Premier League: Czyste konto Fabiańskiego. Czwarty remis Liverpoolu
Fabiański nie puścił gola po raz drugi w ósmym występie w trwających rozgrywkach Premier League. "Młoty" wygrały po raz drugi, a pierwszy przed własną publicznością i zajmują 15. miejsce. Bramki zdobyli wczoraj Włoch Gianluca Scamacca (29. minuta) oraz Jarrod Bowen (54.). Goście mają sześć punktów i są na 18. pozycji.
Spotkanie w Liverpoolu zaczęło się sensacyjnie, bo po golach Belga Leandro Trossarda (4. i 17.) Brigthon prowadził 2:0. Później dla gospodarzy dwukrotnie trafił Brazylijczyk Roberto Firmino (33. i 54.). Liverpool wygrywał 3:2, gdy do własnej bramki trafił Adam Webster (63.), ale ostatnie słowo należało do Trossarda, który skompletował hat-trick i ustalił wynik meczu (83.).
"Ten mecz ma trzy różne historie. Jedna jest o tym, jak straciliśmy szybko dwa gole, inna o tym, jak ratowaliśmy ten mecz, jest też historia o tym, jak wszystko zmarnowaliśmy. Mamy dziesięć punktów i taka jest rzeczywistość. Nie chowam się przed nią" - skomentował niemiecki trener gospodarzy Juergen Klopp.
27-letni Trossard został dopiero trzecim piłkarzem rywali Liverpoolu w erze Premier League, któremu udało się zdobyć co najmniej trzy gole na Anfield. Wcześniej dokonali tego reprezentant Zimbabwe Peter Ndlovu oraz Rosjanin Andriej Arszawin.
Na ławce trenerskiej gości zadebiutował Włoch Roberto De Zerbi, który przejął zespół po Grahamie Potterze. Poprzedni szkoleniowiec "Mew" przeniósł się do Chelsea i w swoim wczorajszym debiucie cieszył się ze zwycięstwa na stadionie Crystal Palace 2:1.
Prowadzenie w tym spotkaniu objęli gospodarze - do siatki trafił w siódmej minucie Francuz Odsonne Edouard. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził inny debiutant w ekipie Chelsea (w Premier League) - sprowadzony z Barcelony Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang (38. minuta). Wynik ustalił ładnym, technicznym strzałem sprzed pola karnego Conor Gallagher (90.), który w poprzednim sezonie grał w ekipie Crystal Palace na zasadzie wypożyczenia.
W innym wczorajszym spotkaniu trudne chwile przeżywał zespół Fulham Londyn. Beniaminek już od ósmej minuty grał w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Nathana Chalobaha, przegrał u siebie z Newcastle United 1:4, a do tego stracił z powodu kontuzji pod koniec pierwszej połowy swojego najskuteczniejszego zawodnika - Aleksandara Mitrovica. Serb strzelił dotychczas sześć goli i zajmuje trzecie miejsce w ligowej klasyfikacji strzelców.
Wcześniej Arsenal Londyn pokonał u siebie w derbach Tottenham Hotspur 3:1 i umocnił się na pierwszym miejscu.
Arsenal zgromadził 21 punktów i ma o cztery więcej od trzeciego Tottenhamu. Siedemnaście "oczek" ma też broniący tytułu Manchester City, który swój mecz tej kolejki rozegra w niedzielę - zmierzy się przed własną publicznością w derbach z Manchesterem United.
Czwarte miejsce zajmuje Brighton z 14 punktami i jednym rozegranym spotkaniem mniej. Dalej sklasyfikowane są Chelsea - 13 pkt (również po siedmiu meczach) i Manchester United - 12 (po sześciu). Dopiero dziewiąty jest wicemistrz Liverpool - 10 pkt (po siedmiu).
Czytaj więcej:
Liga angielska: Manchester City i Tottenham wciąż niepokonane
Premier League: Roberto De Zerbi nowym trenerem Brighton
Liga angielska: Kluby przegłosowały zaostrzenie kar dla kibiców
Liga angielska: Ronaldo oskarżony o "porywcze" zachowanie
Everton musi zapłacić 300 tys. funtów za wtargnięcie kibiców na boisko
Liga angielska: Derby Londynu dla Arsenalu