Prawnicy mają czas do połowy lipca na przesłuchanie księcia Andrzeja

Datę na zakończenie zbierania zeznań prowadzący sprawę sędzia Lewis Kaplan wyznaczył w poniedziałek, uzgadniając z prawnikami obu stron dalszy harmonogram w związku z pozwem cywilnym złożonym przez Giuffre. W amerykańskim systemie prawnym świadkowie są przesłuchiwani pod przysięgą przez prawników drugiej strony na temat ich wersji wydarzeń.

Zgodnie z regulacjami dotyczącymi wzajemnej pomocy prawnej między państwami, zarówno prokuratorzy, jak i pracownicy Giuffre mogą formalnie zwrócić się o złożenie przez księcia zeznań pod przysięgą w Wielkiej Brytanii. Musiałby on stawić się w wyznaczonym miejscu i odpowiadać na pytania pod przysięgą podczas prywatnego przesłuchania.

Pytania zadawaliby prawnicy reprezentujący Giuffre, a książę Andrzej miałby prawo do zastępstwa prawnego, mógłby też skorzystać z prawa do nieoskarżania samego siebie i nie odpowiadać na pytania. Mógłby również zwrócić się o uchylenie wszelkich formalnych wniosków o przesłuchanie, uzasadniając to tym, że nie ma on żadnych istotnych lub rzeczowych dowodów do przekazania.

Wskazana przez sędziego data oznacza, że jeśli do takich przesłuchań dojdzie, muszą się one zakończyć przed 14 lipca. Jak zauważa brytyjska stacja Sky News, mogą one zbiegać się z planowanymi na początek czerwca obchodami 70-lecia panowania matki Andrzeja, Elżbiety II.

We wrześniu prawnicy księcia przyznali, że doręczono mu dokumenty związane ze sprawą, co oznacza, że został on formalnie powiadomiony o skierowanym przeciwko niemu pozwie cywilnym. Virginia Giuffre twierdzi, że w 2001 r., gdy miała 17 lat, została przez niego wykorzystana seksualnie. Giuffre – wówczas nosząca nazwisko Roberts – była jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez nieżyjącego już amerykańskiego miliardera i finansistę Jeffreya Epsteina obietnicami pracy, a następnie były oferowane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być książę Andrzej. On konsekwentnie temu zaprzecza.