Menu

Pracownik może odmówić zabicia karpia

Pracownik może odmówić zabicia karpia
Dziennikarze zawracają uwagę, że sklep to nie ubojnia. (Fot. Getty Images)
Osoba, która została zatrudniona na dziale rybnym, może odmówić pracy przy sprzedaży żywych karpi. Nie wolno jej za to w żaden sposób ukarać - pisze dzisiejsza 'Rzeczpospolita'.
Reklama
Reklama

"Rz" rozważa dzisiaj, czy pracownik sklepu, w którym sprzedawane są ryby, może powołać się na swoje przekonania etyczne i odmówić zabicia karpia? "Prawo pracy w tej sytuacji jest jednoznaczne - pracownik może odmówić zabicia karpia, a pracodawca nie może zmusić go do wykonania takiego polecenia ani wyciągnąć negatywnych konsekwencji w znaczeniu dyscyplinarnym" - twierdzi gazeta.

Zdaniem dziennikarzy "Rz", powołanie się na klauzulę sumienia powinno dotyczyć jedynie spraw istotnych i nie może stanowić rodzaju pracowniczego wybiegu, pozwalającego uchylić się od pracy. "W przypadku sporu sądowego, to pracownik powinien wykazać rodzaj wyznawanych przekonań czy wierzeń, które sprzeciwiały się wykonaniu polecenia przełożonego" - piszą.

Wskazują też, że powołanie się na klauzulę sumienia nie powinno wyłączać prawa pracodawcy do wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, "jednak tylko wtedy, gdy czynności, których wykonania odmawia pracownik, stanowią istotę pracy".

Ryba często cierpią, zanim trafiają na świąteczny stół. (Fot. Getty Images)

"Innymi słowy, jeżeli w momencie podjęcia zatrudnienia pracownik wiedział lub rozsądnie mógł przewidywać, że rodzaj pracy będzie wymagać od niego wykonywania czynności sprzecznych z jego poglądami, nie może następnie odmawiać ich wykonywania" - podkreślają.

Jednoczenie zawracają uwagę, że sklep to nie ubojnia. "Wydaje się, że pracownik podejmujący pracę w sklepie - nawet na dziale rybnym - podejmując zatrudnienie, nie może przewidywać, że w ramach rodzaju pracy będzie od niego wymagane zabijanie ryb. Zabijanie zwierząt nie jest bowiem istotą pracy w sklepie, bez względu na rozmiar placówki handlowej" - piszą dziennikarze "Rz".

"Zgodnie z prawem, takie czynności powinny być wykonywane w profesjonalnych ubojniach pod odpowiednią kontrolą sanitarną i weterynaryjną" - dodają, zaznaczając przy tym, że przypadki przechowywania i sprzedaży żywych zwierząt, w tym świątecznych karpi, w ogóle nie powinny mieć miejsca w sklepach detalicznych.

"Karp jest zwierzęciem wodnym, a sprzedaż żywego karpia w foliowej torebce bez zapewnienia odpowiedniej ilości wody jest przestępstwem". (Fot. Getty Images)

Ich zdaniem, o tym, jak istotne jest przestrzeganie praw zwierząt, przypomina wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2016 r. (II KK 281/16). Sąd Najwyższy podkreślił w nim, że karp jest zwierzęciem wodnym, a sprzedaż żywego karpia w foliowej torebce bez zapewnienia odpowiedniej ilości wody stanowi znęcanie się nad zwierzętami, a co za tym idzie - jest przestępstwem.

"Pracodawca powinien wziąć też pod uwagę, że pracownik może w ogóle nie chcieć być zaangażowany w sprzedaż żywych ryb. Jego obowiązkiem jest takie zorganizowanie pracy i sprzedaży, by nie zmuszać pracowników do pracy sprzecznej z ich sumieniem" - konkludują na łamach "Rz".

Czytaj więcej:

W Londynie już działają "świąteczne automaty"

Ceny żywności na tegoroczne święta będą wyższe

"Bądź dzieckiem w te święta": Brytyjczycy kochają świąteczne reklamy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 21.11.2024
    GBP 5.2215 złEUR 4.3469 złUSD 4.1332 złCHF 4.6748 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama