Pomoc dla zadłużonych we frankach
4
Prawo i Sprawiedliwość domaga się aktywnej pomocy rządu dla Polaków, którzy wzięli kredyty na mieszkania we frankach szwajcarskich. Zdaniem członków partii, w Polsce jest ok. 700 tys. tzw. 'frankowiczów'.
Reklama
Reklama
"Domagamy się, by rząd (...) zajął się 'frankowiczami'. PiS deklaruje gotowość współpracy w wymiarze legislacyjnym w tym zakresie. Tych 700 tys. osób trzeba ratować" - oświadczył europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Polityk podał przykłady Hiszpanii, Węgier i Chorwacji, które - jak zaznaczał - "uznały, że nie będą nocnym stróżem w gospodarce i nie będą stały i przyglądały się, tylko zaczęły aktywnie działać, by pomóc ludziom, którzy mają poważne problemy w związku z tym, że zaciągnęli kredyty we frankach". "Działania tych trzech państw członkowskich UE pokazują, że nie należy się odwracać od obywateli plecami" - przekonywał.
"PiS domaga się aktywnej roli państwa polskiego w tej sprawie - poprzez działania wymiaru sprawiedliwości, działania rządu, czy działania ustawodawcze" - powiedział eurodeputowany PiS. Wyraził opinię, że w naszym kraju "sytuacja kredytobiorców biorących kredyty w obcych walutach jest gorsza pod względem formalno-prawnym niż w innych krajach, bo w innych krajach nie ma bankowego tytułu egzekucyjnego, który może umożliwić bankom zabranie mieszkania".
Jak podawały media, sąd w Zagrzebiu uznał, że miejscowe banki nie poinformowały kredytobiorców o możliwej zwyżce kursu, nakazał im przewalutować kredyty we frankach na lokalną walutę i zmniejszyć
oprocentowanie. Wyrok ten ma kosztować osiem największych banków ponad 3,1 mld dolarów.
Z kolei premier Węgier Victor Orban zapowiedział, że za trzy do pięciu lat działające na Węgrzech banki nie będą mogły już udzielać kredytów hipotecznych w walutach zagranicznych. Ponownie obniżone zostaną też przez rząd raty zadłużonych Węgrów.
W czerwcu polska Komisja Nadzoru Finansowego zaostrzyła w tzw. rekomendacji S zasady przyznawania kredytów hipotecznych. Zgodnie z jej wytycznymi, od stycznia 2014 r. wkład własny przy zakupie
nieruchomości na kredyt wyniesie co najmniej 5 proc., rok później będzie to co najmniej 10 proc., w 2016 r. - 15 proc., a od 2017 r. - 20 proc.
Komisja chce też ograniczyć udzielanie kredytów w walutach obcych i byłyby one dostępne tylko dla osób zarabiających w takich walutach.
Polityk podał przykłady Hiszpanii, Węgier i Chorwacji, które - jak zaznaczał - "uznały, że nie będą nocnym stróżem w gospodarce i nie będą stały i przyglądały się, tylko zaczęły aktywnie działać, by pomóc ludziom, którzy mają poważne problemy w związku z tym, że zaciągnęli kredyty we frankach". "Działania tych trzech państw członkowskich UE pokazują, że nie należy się odwracać od obywateli plecami" - przekonywał.
"PiS domaga się aktywnej roli państwa polskiego w tej sprawie - poprzez działania wymiaru sprawiedliwości, działania rządu, czy działania ustawodawcze" - powiedział eurodeputowany PiS. Wyraził opinię, że w naszym kraju "sytuacja kredytobiorców biorących kredyty w obcych walutach jest gorsza pod względem formalno-prawnym niż w innych krajach, bo w innych krajach nie ma bankowego tytułu egzekucyjnego, który może umożliwić bankom zabranie mieszkania".
Jak podawały media, sąd w Zagrzebiu uznał, że miejscowe banki nie poinformowały kredytobiorców o możliwej zwyżce kursu, nakazał im przewalutować kredyty we frankach na lokalną walutę i zmniejszyć
oprocentowanie. Wyrok ten ma kosztować osiem największych banków ponad 3,1 mld dolarów.
Z kolei premier Węgier Victor Orban zapowiedział, że za trzy do pięciu lat działające na Węgrzech banki nie będą mogły już udzielać kredytów hipotecznych w walutach zagranicznych. Ponownie obniżone zostaną też przez rząd raty zadłużonych Węgrów.
W czerwcu polska Komisja Nadzoru Finansowego zaostrzyła w tzw. rekomendacji S zasady przyznawania kredytów hipotecznych. Zgodnie z jej wytycznymi, od stycznia 2014 r. wkład własny przy zakupie
nieruchomości na kredyt wyniesie co najmniej 5 proc., rok później będzie to co najmniej 10 proc., w 2016 r. - 15 proc., a od 2017 r. - 20 proc.
Komisja chce też ograniczyć udzielanie kredytów w walutach obcych i byłyby one dostępne tylko dla osób zarabiających w takich walutach.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama