Polskie MSZ: Brexit realnie wpływa na zmianę statusu Polaków mieszkających w UK
Zarówno premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, jak i przedstawiciele instytucji unijnych, w tym główny unijny negocjator ds. Brexitu Michel Barnier wskazują, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w sprawie przyszłych relacji pozostaje brak porozumienia. Część kwestii dotyczących Brexitu, w tym gwarancje praw obywateli państw członkowskich na Wyspach Brytyjskich oraz praw Brytyjczyków mieszkających w UE, zostały uregulowane, natomiast umowa między UE a Wielką Brytanią miałaby uregulować dalsze stosunki handlowe.
Szef MSZ pytany, czy przedstawiciele Polonii zgłaszają się do placówek dyplomatycznych z zapytaniami dotyczącymi Brexitu, odparł, że Brexit realnie wpływa na zmianę statusu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. "Wiemy już, że z czterech milionów obywateli Unii Europejskiej, obecnie mieszkających W Wielkiej Brytanii z możliwości stałego osiedlenia się na Wyspach Brytyjskich skorzystało zgodnie z danymi brytyjskiego MSW ponad 700 tysięcy naszych rodaków" - poinformował Zbigniew Rau.
Dodał, że polscy konsulowie w Wielkiej Brytanii koncentrują się obecnie na akcji wystawiania paszportów. "Na dłuższą metę one będą bardziej potrzebne niż obecnie honorowane w ruchu między Wielką Brytanią a Rzeczpospolitą Polską dowody osobiste" - podkreślił.
Rau zaznaczył, że Brexit oznacza też zmianę zasad wjazdu obywateli polskich do Wielkiej Brytanii, którzy nie są osiedleni w tym kraju. "Jesteśmy do tej pory przyzwyczajeni do ruchu bezwizowego. On zostanie utrzymany, ale tylko dla tych, którzy będą Wyspy odwiedzać w celach turystycznych, krótkich pobytów biznesowych, naukowych, czyli do sześciu miesięcy, natomiast w pozostałych przypadkach będziemy podlegać obowiązkowi wizowemu" - przypomniał szef polskiej dyplomacji.
"Ci wszyscy, którzy planują pracę w Wielkiej Brytanii, a będą ten kraj odwiedzać z Polski, będą musieli wystąpić o wizy pracownicze" - dodał Rau.
Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 r., kiedy skończy się okres przejściowy po Brexicie, oznacza, że od przyszłego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.
Według brytyjskiego premiera, pat w negocjacjach z UE spowodowany jest kwestią rybołówstwa oraz tzw. równymi warunkami gry, czyli żądaniem Brukseli, by Wielka Brytania dostosowywała się do przyszłych unijnych regulacji.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zapewnił w niedzielę, że państwa członkowskie są zgodne co do podejścia UE w negocjacjach brexitowych. Podkreślił też, że UE chce utrzymania bliskich relacji z Wielką Brytanią, ale chce także chronić jednolity rynek unijny.
Czytaj więcej:
Nowi studenci z UE mogą otrzymać duży rachunek po przylocie do UK
Home Office i burmistrz Londynu o "settled status": Najlepiej aplikować do 31 grudnia br.
Leczenie w krajach UE po Brexicie. Czy karta EHIC wciąż będzie działać po 31 grudnia?
Brexit: Wakacje w UE, podróż z kotem i ceny w sklepach od 1 stycznia
Od początku 2021 r. handel Polski z Wielką Brytanią jak z państwami spoza UE
Johnson powtarza: "Najprawdopodobniej nie będzie umowy z UE"