Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polski ekspert: Ceny żywności mogą się ustabilizować w II poł. 2023 roku

Polski ekspert: Ceny żywności mogą się ustabilizować w II poł. 2023 roku
Najmocniej inflację podbijają ceny żywności. (Fot. Getty Images)
Ceny żywności mogą się ustabilizować w II połowie 2023 roku, jeśli skończy się wojna na Ukrainie i zacznie się normalny światowy handel - stwierdził wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner.
Reklama
Reklama

Wiceprezes PFPŻ w wywiadzie dla RMF FM wskazał, że na wzrost cen żywności złożyło się kilka czynników, m.in. podwyżka cen surowców energetycznych, zerwanie łańcuchów dostaw czy wojna w światwym spichlerzu - Ukrainie.

Zaznaczył, że sytuacja może się ustabilizować w II poł. 2023 roku, "jeśli skończy się wojna i zacznie się normalny światowy handel".

Gantner dodał też, że w Polsce, która eksportuje ok. 40 proc. produkcji żywności, niedobór podstawowych produktów nie grozi. "Gdyby coś się naprawdę działo złego - teoretycznie jest możliwa interwencja, która spowoduje, że pewnych rzeczy nie wyeksportujemy" - wyjaśnił.

Zauważył również, że prognozy plonów zbóż i owoców w tym sezonie są dobre, ale barierą w wyhamowaniu wzrostu cen w sklepach są rosnące koszty produkcji żywności przetworzonej.

Pytany, czy rozwiązaniem mogłyby być urzędowe ceny, stwierdził, że to byłby "krok w kierunku katastrofy", powrót "do gospodarki niedoboru". Jeśli się okaże, że jakaś duża grupa producentów nie zmieści się w tych cenach urzędowych, przestanie produkować. A efekt to czarny rynek, reglamentacja - wyjaśnił.

Według wiceprezesa PFPŻ wysokie ceny żywności mogą spowodować u konsumentów zmianę nawyków czy idei. (Fot. Getty Images)

Według wiceprezesa PFPŻ wysokie ceny żywności mogą spowodować zmianę nawyków czy idei. "Może się okazać, że sytuacja ekonomiczna spowoduje, że odłożymy na bok nasze ideologiczne przesłanki kupowania żywności ekologicznej, a skupimy się nad tym, co jest podstawowe".

Zauważył, że obecnie wydatki na żywność stanowią średnio ok. 30 proc. w koszyku polskiego konsumenta, podczas gdy np. w Niemczech - ok. 11-15 proc. "Ta różnica zawsze była duża, a teraz się pogłębia" - skonkludował. W jego ocenie sytuacja na rynku żywności może też przyczynić się do pewnych korekt w unijnej polityce energetycznej.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 12,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 2,0 proc.

Najmocniej inflację podbijały ceny żywności, które wzrosły o 4,1 proc. m/m. W ramach tej kategorii ceny mięsa wzrosły o 8,5 proc. m/m, w tym mięso drobiowe i wieprzowe drożało w dwucyfrowym tempie już drugi miesiąc z rzędu. Wyraźnie drożało też pieczywo (5,7 proc. m/m), oleje i tłuszcze (4,0 proc. m/m), produkty mleczne (3,1 proc. m/m).

Jeżeli chodzi o ceny użytkowania mieszkania, to wzrost wyniósł 1,9 proc. m/m, a jego wyposażenia 1,7 proc. m/m. Pierwsza z tych dwóch kategorii - jak napisano - rosła głównie ze względu na ceny opału (+9,2 proc. m/m) oraz czynszów (2,3 proc. m/m), a druga - przez wzrost cen środków czyszczących (2,7 proc. m/m).

Ceny w kategorii rekreacja i kultura podskoczyły o 2,0 proc. m/m, głównie ze względu na wzrost cen turystyki zorganizowanej zagranicą (+10,2 proc. m/m), a ceny w kategorii "inne" o 1,3 proc. m/m.

Czytaj więcej:

Wojna i susza w Europie oznaczają jeszcze wyższą inflację

Inflacja w Polsce najwyższa od 24 lat

Ceny żywności w Hiszpanii najwyższe od 30 lat

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama