Polski ekspert: Ceny żywności mogą się ustabilizować w II poł. 2023 roku
Wiceprezes PFPŻ w wywiadzie dla RMF FM wskazał, że na wzrost cen żywności złożyło się kilka czynników, m.in. podwyżka cen surowców energetycznych, zerwanie łańcuchów dostaw czy wojna w światwym spichlerzu - Ukrainie.
Zaznaczył, że sytuacja może się ustabilizować w II poł. 2023 roku, "jeśli skończy się wojna i zacznie się normalny światowy handel".
Gantner dodał też, że w Polsce, która eksportuje ok. 40 proc. produkcji żywności, niedobór podstawowych produktów nie grozi. "Gdyby coś się naprawdę działo złego - teoretycznie jest możliwa interwencja, która spowoduje, że pewnych rzeczy nie wyeksportujemy" - wyjaśnił.
Zauważył również, że prognozy plonów zbóż i owoców w tym sezonie są dobre, ale barierą w wyhamowaniu wzrostu cen w sklepach są rosnące koszty produkcji żywności przetworzonej.
Pytany, czy rozwiązaniem mogłyby być urzędowe ceny, stwierdził, że to byłby "krok w kierunku katastrofy", powrót "do gospodarki niedoboru". Jeśli się okaże, że jakaś duża grupa producentów nie zmieści się w tych cenach urzędowych, przestanie produkować. A efekt to czarny rynek, reglamentacja - wyjaśnił.
Według wiceprezesa PFPŻ wysokie ceny żywności mogą spowodować zmianę nawyków czy idei. "Może się okazać, że sytuacja ekonomiczna spowoduje, że odłożymy na bok nasze ideologiczne przesłanki kupowania żywności ekologicznej, a skupimy się nad tym, co jest podstawowe".
Zauważył, że obecnie wydatki na żywność stanowią średnio ok. 30 proc. w koszyku polskiego konsumenta, podczas gdy np. w Niemczech - ok. 11-15 proc. "Ta różnica zawsze była duża, a teraz się pogłębia" - skonkludował. W jego ocenie sytuacja na rynku żywności może też przyczynić się do pewnych korekt w unijnej polityce energetycznej.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 12,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 2,0 proc.
Najmocniej inflację podbijały ceny żywności, które wzrosły o 4,1 proc. m/m. W ramach tej kategorii ceny mięsa wzrosły o 8,5 proc. m/m, w tym mięso drobiowe i wieprzowe drożało w dwucyfrowym tempie już drugi miesiąc z rzędu. Wyraźnie drożało też pieczywo (5,7 proc. m/m), oleje i tłuszcze (4,0 proc. m/m), produkty mleczne (3,1 proc. m/m).
Jeżeli chodzi o ceny użytkowania mieszkania, to wzrost wyniósł 1,9 proc. m/m, a jego wyposażenia 1,7 proc. m/m. Pierwsza z tych dwóch kategorii - jak napisano - rosła głównie ze względu na ceny opału (+9,2 proc. m/m) oraz czynszów (2,3 proc. m/m), a druga - przez wzrost cen środków czyszczących (2,7 proc. m/m).
Ceny w kategorii rekreacja i kultura podskoczyły o 2,0 proc. m/m, głównie ze względu na wzrost cen turystyki zorganizowanej zagranicą (+10,2 proc. m/m), a ceny w kategorii "inne" o 1,3 proc. m/m.
Czytaj więcej:
Wojna i susza w Europie oznaczają jeszcze wyższą inflację
Inflacja w Polsce najwyższa od 24 lat
Ceny żywności w Hiszpanii najwyższe od 30 lat