Polka prosi o pomoc w odnalezieniu uprowadzonego syna
33-letnia Paulina Dad z Kielc, nazywana w skrócie Leylą, wszczęła postępowanie sądowe przeciwko swojemu byłemu partnerowi. Kobieta zwróciła się także z apelem o pomoc do mediów i opublikowała wzruszający list do swojego syna Maniego, w którym obiecuje mu, że już niebawem znów się zobaczą.
Dziecko zniknęło w styczniu tego roku. Adwokaci reprezentujący kobietę podkreślają, że najprawdopodobniej 6-latek przebywa na Wyspach ze swoim ojcem 47-letnim Zaynem Deanem, znanym także jako Dholtana Dad.
Sędzia pozwolił na ujawnienie szczegółów tej sprawy, gdyż może to pomóc w szybszym odnalezieniu chłopczyka.
Leyla Dad i Zayn Dean wzięli ślub w 2008 roku w Anglii. Do Polski przeprowadzili się w 2013 roku. Rok później Brytyjczyk przeniósł się z powrotem na Wyspy.
W styczniu tego roku kobieta zgodziła się na to, żeby jej były mąż zabrał synka na krótką wycieczkę do Warszawy.
Zamiast jednak oddać syna matce, mężczyzna wysłał jej e-maila z informacją, że on i Mani są w drodze do Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo jednak, czy Dean dotarł do kraju, gdyż nie miał dokumentów dziecka potrzebnych do przekroczenia granicy.
Polka zaapelowała o pomoc do wszystkich, którzy mogliby rozpoznać dziecko i pomóc w poszukiwaniach.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje mogą skontaktować się w tej sprawie z lokalnym oddziałem policji.
