Polak z Irlandii skazany za ciężkie okaleczenie sportowca
Sprawa sięga czerwca 2007 roku, kiedy Dawid Marcinkiewicz wjechał samochodem w grupę mężczyzn na stacji paliw w dublińskim Palmerstown. Wcześniej wywołał z nimi bójkę. W wyniku ataku sportowiec doznał ciężkich obrażeń czaszki i ran na całym ciele. Mężczyzna wymagał wprowadzenia w stan śpiączki farmakologicznej i założenia 120 szwów. Napad przerwał jego karierę sportową i studia w college’u.
Ojciec dwójki dzieci, zamieszkały wówczas w dublińskiej dzielnicy Clondalkin, został uznany za winnego napaści na Padraica O'Hennraicha oraz zastraszenia dwóch jego kolegów - Eoina Walsha i Daniela Byrne’a. Mężczyzna miał na swoim koncie 30 wcześniejszych wyroków, głównie za wykroczenia drogowe.
“W 2008 Polak uciekł do swojego kraju. Wówczas wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania i przez lata systematycznie go poszukiwano. Okazało się, że w 2016 zmienił prawnie tożsamość i wrócił do Irlandii. W lipcu tego roku udało się aresztować poszukiwanego, który pracował jako mechanik” - relacjonuje “Irish Examiner”.
O'Hennraich podziękował prowadzącemu śledztwo za niepoddawanie się.
“Mężczyzna przyznał, że bał się, iż sprawca nigdy nie zostanie złapany” - dodała gazeta.
Po aresztowaniu 34-latek zeznał, że “nie potrafił się opanować" i "chciał się zatrzymać i bić”. W sądzie przeprosił swoje ofiary. Napisał także list, w którym zrzucił swoje postępowanie na karb niedojrzałości.
Wydająca wyrok sędzia zwróciła uwagę na fakt, że mężczyzna jednak nie udowodnił czynami swojej skruchy, a także nie okazywał jej podczas aresztowania w 2017 roku. Ostatecznie skazała go na 6 lat pozbawienia wolności.