Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy w 2021 r. najczęściej kupowali auta z drugiej ręki

Polacy w 2021 r. najczęściej kupowali auta z drugiej ręki
Handel używanymi samochodami w Polsce kwitnie - to właśnie auta z drugiej ręki stanowią ponad 80 proc. całego rynku motoryzacyjnego nad Wisłą. (Fot. Getty Images)
Spośród ponad 3,5 milionów samochodów zarejestrowanych lub przerejestrowanych w Polsce w 2021 roku, zaledwie 447 tysięcy (12,6 proc. ogółu) stanowiły auta nowe - wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez polską platformę sprzedażową OTOMOTO.  Jak dodano, wśród nowych samochodów dominowały pojazdy elektryczne i hybrydowe.
Reklama
Reklama

"Internetowy Samochód Roku" to coroczny raport przygotowywany przez serwis sprzedażowy OTOMOTO, ilustrujący zmiany zachodzące na polskim rynku samochodowym. Opiera się on na analizie danych  pochodzących z platformy.

"W zeszłym roku zarejestrowaliśmy i przerejestrowaliśmy ponad 3,5 mln samochodów, co stanowi wzrost o 15,5 proc. w stosunku do 2020 roku" - wskazano w raporcie.

"Jednak ze względu na długi czas oczekiwania na produkcję skonfigurowanego auta lub jego okresowy brak dostępności, większość kierowców zdecydowała się na zakup używanych czterech kółek" - oceniła Agnieszka Czajka z OTOMOTO.

"Co czwarte najczęściej przeglądane ogłoszenie dotyczyło pojazdu w wieku od 3 do 6 lat" - podkreśliła.

Autorzy raportu podkreślają, że 2021 rok uwidocznił szereg problemów i wyzwań, z którymi Polacy zainteresowani kupnem auta będą się mierzyć przez wiele kolejnych lat. Na pierwszym miejscu wymieniają wzrost cen samochodów.

"Nie widać na rynku wystarczająco silnego czynnika, który mógłby odwrócić ten niepokojący trend. Jeżeli ceny na rynku samochodów osobowych będą rosły w dotychczasowym tempie, to w ciągu następnych 12 miesięcy możliwe jest ich podwojenie w porównaniu do poziomu sprzed pandemii" - ostrzegł Jakub Wojtakajtis, dyrektor ds. strategii i zarządzania grupy OLX Europe.

Rewolucja samochodowa w Polsce przebiega z dużym opóźnieniem, a stacje do ładowania uchodzą bardziej za nowinkę technologiczną niż element infrastruktury. (Fot. Getty Images)

Ekspert wyjaśnił, że z powodu spadku produkcji (a co za tym idzie mniejszej rotacji samochodów młodych), coraz starszego wieku aut importowanych nad Wisłę i bardzo intensywnej rotacji na rynku wewnętrznym, średni wiek pojazdów będzie niebezpiecznie rósł. A wraz z niesłabnącym popytem - również ich ceny.

W raporcie nie brakuje jednak również pozytywnych sygnałów płynących z polskiego rynku – jednym z nich jest skokowy wzrost liczby kupowanych samochodów nisko- lub zeroemisyjnych. Choć Polacy wciąż potrzebują więcej czasu, aby osiągnąć unijną średnią w udziale samochodów osobowych z napędem elektrycznym, bądź hybrydowym w całym transporcie, to podwojenie liczby tego typu aut na polskich drogach w ciągu zaledwie 12 miesięcy jest wynikiem imponującym.

Wzrost zainteresowania samochodami niskoemisyjnymi obserwowany był zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, jednak autorzy raportu podkreślili, że w tym segmencie ofert kierowcy zdecydowanie mniej entuzjastycznie podchodzą do ofert "z drugiej ręki".

Jak wynika z raportu, problemem są braki w polskiej infrastrukturze, w tym nierozwinięta sieć elektroenergetyczna. Obecnie w całej Polsce znajduje się mniej niż 4 tys. dostępnych publicznie stacji do ładowania - mniej niż w innych europejskich państwach i ponad 12-krotnie mniej niż choćby w samej Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej:

Raport: Spada liczba nowych samochodów w Polsce

Badanie: Polacy najpierw regulują rachunki za czynsz i prąd, a odkładają opłaty za wodę i gaz

Handel elektrykami w UK mocno w górę. Zakaz sprzedaży aut na benzynę coraz bliżej

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama