Polacy ukarani za napad z paralizatorem
Do zdarzenia doszło 24 lipca ub. roku w Leigh-on-Sea (hrabstwo Essex). 21-letni Marcin S. i 28-letni Jacek C. zapukali do drzwi 50-letniej Kim Hyde, oferując swoje usługi jako pomoc ogrodnicza. Gdy kobieta grzecznie im odmówiła, informując, że ma już ogrodnika, mężczyźni wtragnęli siłą do jej domu, a następnie próbowali ogłuszyć ją paralizatorem, celując w głowę i klatkę piersiową.
Jak informuje portal DailyStar, ofiara była przerażona i przekonana, że umrze, jednak do końca walczyła, próbując wytrącić broń z rąk agresorów. Polacy obezwładnili wówczas kobietę i związali taśmą, a następnie przeczesali dom w poszukiwaniu cennych rzeczy. Ostatecznie opuścili dom z 50 funtami, zostawiając Kim Hyde ze złamanym oczodołem i licznymi skaleczeniami.
Mężczyzn udało się odnaleźć dość szybko - dzięki znalezionemu na ścianie domu odciskowi zakrwawionej dłoni Marcina S.
Obaj sprawcy przyznali się do kradzieży z włamaniem, celowego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i posiadania nielegalnej broni. Sąd w Basildon, w którym odbywał się proces, dowiedział się ponadto, że na oskarżonych ciążył międzynarodowy nakaz aresztowania za przestępstwa z użyciem przemocy, popełnione w ich ojczystym kraju.
Marcin S. otrzymał karę 13 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, podczas gdy Jacek C. został skazany na 13 lat i 1 miesiąc.
Policja w Essex opisała ten przypadek jako jeden z najbardziej "nielogicznych i niepokojących", z jakimi miała ostatnio do czynienia.