Podróżni z Heathrow proszeni o zabranie mniej bagażu. Powodem nowe strajki

Na lotnisku w zachodnim Londynie spodziewane są znaczne zakłócenia w podróży. Strajk podjęło dziś ok. 1 400 pracowników ze związku zawodowego Unite. Potrwają one od dziś do soboty włącznie, a więc obejmą również czas koronacji Karola III. Kolejne protesty zapowiedziano na 9 i 10 maja, a następnie na 25, 26 i 27 maja.

Podróżnym zaleca się regularne sprawdzanie statusu lotu bezpośrednio u linii lotniczej. Władze Heathrow proszą także o uzbrojenie się w cierpliwość i "spodziewanie się najgorszego".

Aby zminimalizować ryzyko trudności, Heathrow zaleca przybycie na teren lotniska nie wcześniej niż 2 godziny przed lotem krótkodystansowym i minimum 3 godziny przed lotem długodystansowym.

Lotnisko ostrzegło również, że obowiązywać będą nowe ograniczenia dotyczące bagażu podręcznego - każdy podróżny może zabrać maksymalnie dwie sztuki. Heathrow ostrzega, że bagażem podręcznym jest również torba z zakupami czy torba na laptopa - bez względu na rozmiary.

W kwestii bagażu rejestrowanego nic się nie zmieni. Dodatkowe zespoły pracowników będą wspomagać linie lotnicze, aby mogły załadować go na czas.

"Podczas gdy samo lotnisko pozostanie otwarte, akcja strajkowa może znacznie zakłócić plany podróży niektórych pasażerów w tym okresie" - poinformowano.

Związek zawodowy Unite ogłosił wczoraj wieczorem, że strajki rozpoczną się "natychmiastowo" po tym, gdy nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie płac. Negocjacje odbywały się przy bezpośrednim wsparciu organu ACAS.

"Unite dało lotnisku Heathrow wszelkie możliwości przedstawienia lepszej oferty płacowej, co mogło doprowadzić do zawieszenia akcji strajkowej. Niestety odmówiono" - dodali związkowcy.

Strajki w maju są kontynuacją podobnych działań podjętych przez związek jeszcze w marcu.