Płacisz kartą zbliżeniową za podróż w Londynie? Uważaj, możesz przepłacać
Podróżując transportem miejskim w Londynie można używać zbliżeniowych kart kredytowych i debetowych oraz mobilnych urządzeń płatniczych, takich jak Apple Pay, Google Pay i Samsung Pay, a także Oysterkami TfL.
Większość podróżnych wie, że podczas korzystania z transportu należy używać tej samej karty Oyster lub karty bezstykowej przy wchodzeniu i wychodzeniu z autobusy czy metra. "Nie wszyscy być może zdają sobie sprawę, że powinni też korzystać z tego samego urządzenia, a nie jedynie z tej samej karty” – informuje serwis www.moneysavingexpert.com.
Jeśli więc ktoś posiada kartę zbliżeniową, która jest również zarejestrowana na telefonie komórkowym lub smartwatch (na przykład jeśli korzystasz z Apple Pay, Google Pay, Samsung Pay), nie powinien zakładać, że można użyć karty lub telefonu komórkowego czy zegarka zamiennie podczas wchodzenia i wychodzenia ze środka transportu, bo zapłaci więcej.
Wsiadając do metra i płacąc swoją kartą zbliżeniową, podczas wychodzenia również powinniśmy zapłacić kartą.
Moneysavingexpert.com podaje przykład Grace Savage, która nie znając tej zasady zapłaciła o 707 funtów więcej w skali całego roku. Kobiecie udało się odzyskać zwrot pieniędzy, ale nie w każdym przypadku będzie to gwarantowane.
Zgodnie z regulaminem TfL, jeśli pasażer płacąc za bilet korzysta z jednego urządzenia podczas wchodzenia, a z drugiego podczas wychodzenia do autobusu, metra czy pociągu, to system odnotuje to jak za dwa niekompletne przejazdy i skasuje więcej - nawet jeśli teoretycznie dokona się płatności tą samą kartą.