Pierwszy dzień po lockdownie: Tłumy Anglików ruszyły do sklepów
Analitycy z grupy Springboard, których przytacza BBC, zwrócili uwagę, że zainteresowanie zakupami jest obecnie znacznie większe niż po pierwszym lockdownie.
Według ekspertów, ludzie są już "zmęczeni lockdownem", chcą wyjść na zewnątrz i przygotować się na Święta Bożego Narodzenia.
"Ludzie chcą kupować prezenty, chcą wyjść i cieszyć się Świętami Bożego Narodzenia" - przekazała Diane Wehrle, dyrektorka ds.marketingu i informacji w Springboard.
"Mamy też zmęczenie związane z narodową kwarantanną. Bardzo długo byliśmy zamknięci w naszych domach, nie mogąc nigdzie wyjść. Myślę, że coraz bardziej przyzwyczajamy się do życia w czasie epidemii" - dodała ekspertka.
Informacje o rekordowym zainteresowaniu zakupami potwierdza także Barclaycard. Specjaliści finansowi wskazali, że wczorajsze wydatki były tak duże, że cały dzień powinien otrzymać nazwę "Wild Wednesday".
Przeciętne gospodarstwo domowe na Wyspach wciąż jednak wydało mniej niż jeszcze kilka dni wcześniej podczas Black Friday. Eksperci sądzą, że wynika to z faktu, iż pierwszy dzień po lockdownie przypadł w środę. "Sprzedawcy muszą przygotować się na sobotę, która będzie pierwszym dniem wolnym od pracy po kwarantannie" - zapowiadają eksperci.
Czytaj więcej:
Black Friday w UK: Giganci rezygnują z wyprzedaży
Brytyjczycy tłumnie ruszyli po zakup choinek