Personel floty pomocniczej brytyjskiej marynarki zagłosował za strajkiem
Jak zwraca uwagę stacja Sky News, strajk, jeżeli dojdzie do skutku, wpłynie na zdolność marynarki wojennej do prowadzenia operacji zagranicznych.
To właśnie statek RFA - RFA Lyme Bay - dostarczył ostatnio do Egiptu setki palet z pomocą humanitarną i środkami medycznymi, które stamtąd miały zostać przetransportowane do Strefy Gazy.
Nautilus International, związek zawodowy personelu RFA, przekazał w piątek wieczorem, że w głosowaniu w sprawie strajku wzięło udział 60 proc. jego członków, z czego 77 proc. opowiedziało się za taką formą protestu.
Civilian sailors on the Royal Navy's support fleet have for the first time voted for strike action over a significant erosion in pay in a move that could impact UK security.
— Sky News (@SkyNews) April 5, 2024
Read more ðhttps://t.co/aN5FEHmbL0
Związek podkreślił, że zaproponowana podwyżka płac o 4,5 proc. jest znacznie poniżej poziomu inflacji, a od 2010 r. realne płace personelu RFA zmniejszyły się o 30 proc.
"Wynik tego głosowania wyraźnie wskazuje na siłę frustracji wśród naszych członków w RFA, którzy czują się przepracowani, niedostatecznie opłacani i niedoceniani. RFA ma kluczowe znaczenie dla potencjału morskiego Wielkiej Brytanii" - oznajmił dyrektor Nautilus, Martyn Gray.
Dodał, że liczy na pilne rozmowy z kierownictwem RFA oraz ministerstwa obrony, które pozwoliłyby na uniknięcie strajku w obecnym czasie znaczącej niestabilności geopolitycznej.
RFA zapewnia logistyczne wsparcie dla okrętów Royal Navy, np. dostarczając paliwo i zaopatrzenie, czy transportując sprzęt. Jej personel tworzy ok. 1 750 marynarzy i oficerów, którzy nie są członkami sił zbrojnych, lecz mają status cywilnych pracowników ministerstwa obrony. To oznacza, że mogą oni - w odróżnieniu od członków sił zbrojnych - strajkować.
Czytaj więcej:
Brytyjski minister obrony: Nasze odstraszanie nuklearne pozostaje niezawodne