PŚ w skokach: W konkursie mikstów, wygrali Japończycy, Polacy na szóstym miejscu
Twardosz skoczyła 99,5 m i 107 m, Tomasiak - 129 m i 127,5 m, Konderla-Juroszek - 110,5 m i 111,0 m, a Stoch - 128,5 m i 130,5 m. Polacy uzyskali łączną notę 834,6 pkt.
"To pozytywny początek sezonu i solidne skakanie. Przyjechałem tu z dobrą energią i świadomością, że jestem w dobrej formie. Na tym można budować coś więcej" - ocenił Stoch, który rozpoczął swój ostatni sezon w karierze.
Zespół Japonii, w składzie: Nozomi Maruyama, Ren Nikaido, Yuki Ito i Ryoyu Kobayashi, zgromadził 1034 pkt. Druga Słowenia straciła do zwycięzców 8,9 pkt, natomiast Austria - 10,1. Tuż za podium uplasowała się reprezentacja Niemiec. W konkursie uczestniczyło 15 zespołów. Do drugiej serii awansowało osiem.
Wczoraj w nieoficjalnej indywidualnej klasyfikacji zwyciężył Austriak Jan Hoerl, który skoczył 140 m i 139 m, uzyskując notę 294,1 pkt, Stoch był siódmy, Tomasiak - 14., najlepsza z kobiet Słowenka Nika Prevc uzyskała dziewiąty wynik, Konderla-Juroszek 29., a Twardosz - 30.
"To pierwsze skoki na śniegu, jeszcze na torach naturalnych. Niektórzy zawodnicy mają z tym sporo problemów, inni nie. Szóste miejsce jest ok. Na tym można zbudować coś dobrego" - oznajmił Stoch w Eurosporcie.
Przed rokiem biało-czerwoni podczas inauguracji sezonu w Lillehammer w konkursie mikstów uplasowali się na siódmej pozycji.
"To był solidny dla nas konkurs, choć do piątego miejsca sporo brakuje. Na pewno jest nad czym pracować. Próby Kacpra i Kamila napawają optymizmem przed konkursami indywidualnymi. W drużynie mieliśmy najmłodszego i najstarszego zawodnika" - zauważył trener polskiej kadry Maciej Maciusiak.
Dzisiaj i jutro w Lillehammer odbędą się konkursy indywidualne kobiet i mężczyzn.





























