Organ kontrolny policji: W Anglii i Walii nie udaje się odnaleźć przestępców
Główny inspektor policji Andy Cooke zwrócił uwagę na niepokojące doniesienia wynikające z raportu HMICFRS. Ocenił, iż "statystyki są nie do zaakceptowania".
"Niektóre siły dobrze radzą sobie z tymi przestępstwami, ale wiele nie" - zauważył.
Jedna z ofiar kradzieży samochodu przekazała BBC, iż funkcjonariusze policji zamknęli jego sprawę w ciągu 24 godzin, bez odwiedzania miejsca zdarzenia.
Stefan Borson przekazał, że jego samochód Range Rover za 82 000 funtów został skradziony spod jego domu, a wszystko uchwyciła kamera CCTV. Natychmiast zawiadomił policję, znalazł nagranie kradzieży i czekał na kontakt funkcjonariuszy. Zamiast tego otrzymał informację o umorzeniu sprawy.
"Z przykrością stwierdzamy, że przy dostępnych dowodach i tropach jest mało prawdopodobne, aby możliwe było zidentyfikowanie osób odpowiedzialnych" - wiadomość o takiej treści przyszła na jego skrzynkę e-mail.
W raporcie wskazano także, iż policjanci "tracą okazje do zidentyfikowania przestępców na wszystkich etapach śledztwa", a także "nie udzielają ofiarom porad, jak mogą zabezpieczyć miejsca zbrodni".
Zwrócono również uwagę, iż zaledwie 6,3 proc. napadów rabunkowych kończy się złapaniem sprawców. W przypadku kradzieży, odsetek ten spada do 4,1 proc.
Czytaj więcej:
"Tydzień aresztowań" w Londynie. Policja zatrzymała niemal 800 osób
Ktoś chce otruć psy w Londynie? Policja apeluje o ostrożność
Met Police oficjalnie z nowym szefem. Kim jest Mark Rowley?