Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Oblanie polskiej ambasady w Moskwie czerwoną farbą "należy odczytywać jako odwet"

Oblanie polskiej ambasady w Moskwie czerwoną farbą "należy odczytywać jako odwet"
"My się tego spodziewaliśmy" - przyznał wiceszef polskiego MSZ. (Fot. Twitter/@coolfonpl)
Oblanie polskiej ambasady w Moskwie czerwoną farbą i wezwanie polskiego ambasadora do rosyjskiego MSZ należy odczytywać jako 'odwet' za to, co wydarzyło się w poniedziałek w Warszawie przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich - ocenił wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
Reklama
Reklama

Wczoraj w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać jak nieznani sprawcy oblewają polską ambasadę w Moskwie czerwoną farbą. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał, że polski ambasador w Moskwie Krzysztof Krajewski potwierdził, iż takie zdarzenie miało miejsce. 

Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk został zapytany, czy - jego zdaniem - jest to niejako "odwet" za to, co zdarzyło się w Warszawie przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, gdzie doszło do oblania rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa czerwoną substancją.

"Tak należy to odczytywać" - ocenił wiceszef MSZ. "Tak samo, jak wezwanie do rosyjskiego MSZ polskiego ambasadora. My się tego spodziewaliśmy" - przyznał wiceszef MSZ.

Zwracał również uwagę, że wiele osób chciałoby, abyśmy teraz dyskutowali o incydentach, odciągając uwagę od istoty sprawy.

"Dzisiaj istotą sprawy jest agresja rosyjska na Ukrainę, ludobójstwo, które widzieliśmy w Buczy, Irpieniu czy Hostomelu; to, że Rosja cały czas łamie prawo międzynarodowe i nie oszczędza cywilów" - wskazał wiceszef MSZ. Podkreślał przy tym, że Ukraina zasługuje na wsparcie. "I Europa powinna tego wsparcia solidarnie udzielać. To jest istota rzeczy" - dodał.

Pytany, czy Polska powinna oficjalnie przeprosić Rosję za incydent, do którego doszło w Warszawie, czego domaga się Kreml, Szynkowski vel Sęk przypomniał, że minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau "jasno ustosunkował się do incydentu związanego z oblaniem farbą rosyjskiego ambasadora". "Nie uważam, żeby jakikolwiek dodatkowy komentarz w tej sprawie był z naszej strony konieczny" - wyznał wiceszef MSZ.

W poniedziałek rosyjski ambasador Siergiej Andriejew chciał złożyć kwiaty przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, ponieważ 9 maja Rosja obchodziła dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili mu przejście przed miejsce upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali ambasadora czerwoną substancją.

Czytaj więcej:

Ambasador Rosji w Polsce oblany farbą. Rzecznik MSZ: "Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama