Nowe przepisy dopuszczą wchodzenie psów do Sejmu
Jak informuje gazeta, "właściciel będzie musiał mieć przy sobie książeczkę zdrowia psa i kaganiec gotowy do założenia, będzie odpowiadał za zachowanie swojego pupila, będzie musiał po nim sprzątać, a straż marszałkowska będzie mogła odmówić wstępu agresywnym psom".
"Takie zasady, dotyczące wprowadzania psów, będą wkrótce obowiązywały w Sejmie" – dodano.
Przypomniano, że pracuje nad nimi wicemarszałek Dorota Niedziela z KO.
"Lista wymogów dotyczących psów raczej nie będzie zaskakiwać, ważniejszy jest sam fakt, że w ogóle powstają. Dotąd przepisy regulujące poruszanie się po terenie parlamentu nie mówiły nic na temat czworonogów" - czytamy.
Wskazano, że "w myśl planowanych regulacji wewnątrz budynków sejmowych czworonogi nie będą mogły wchodzić na salę plenarną czy do kuluarów".
"Dostępne dla psów się mają stać w końcu samochody, służące transportowi posłów. Wewnętrze przepisy zaś już wcześniej dopuściły przebywanie zwierząt w hotelu sejmowym" - napisano.
Tak jak by nie bylo wazniejszych spraw w tym kraju.Psow a raczej kundlow na Wiejskiej jest dostatek moscipanie. Ja jestem za opcja aby kazdy burek chodzil w kagancu, bo te lubia kasac swoich rodakow gnebic zusem i podatkami. Co do sprzatania to ten dom jest stajnia augiasza, minie jeszcze wiele pokolen zanim obywatele RP posprzataja i bedzie tam czysto.Z burkowym pozdrowieniem hau hau hau.
Ja nie popieram. Jedynie bym pozwoli psą dla niewidomych. Najpierw pies potem świnia czy kot.
No to teraz pies merkel ma spokój. A co z obecnymi przestępcami posłami którzy dewastują cały system prawny , łamią konstytucję, nielagalnie tworzą stanowiska, przejmują telewizje Polaków wyłączając sygnal , wyrzucając dziennikarzy. Bijąc posłankę. Polityków działających wbrew interesom Polski i Polaków. Za to reprezentujących interesy niemiec. Ludzie obudźcie się