Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nowa mapa Chin oprotestowana przez Malezję, Filipiny, Tajwan i Indie. Rosja milczy

Nowa mapa Chin oprotestowana przez Malezję, Filipiny, Tajwan i Indie. Rosja milczy
Nowa mapa budzi niepokój wielu państw, których granice na mapie naruszono. (Fot. Getty Images)
Malezja i Filipiny w ślad za Indiami wydały stanowcze oświadczenia oskarżające Pekin o roszczenia do ich terytoriów w związku z opublikowaną w tym tygodniu nową 'standardową' mapą Chin. Rosja, która na mapie 'straciła' część wyspy na rzece Amur, dotychczas nie zareagowała.
Reklama
Reklama

Indie jako pierwsze wydały notę ze "zdecydowanym protestem" w związku z włączeniem indyjskiego stan Arunaćal Pradeś i spornego płaskowyżu Aksai Chin do chińskiego terytorium. "Wysuwanie absurdalnych roszczeń do terytorium Indii nie czyni go terytorium Chin" – podkreślił szef resortu dyplomacji Indii Subrahmanyam Jaishankar.

MSZ Malezji odrzuciło "jednostronne roszczenia" Chin wobec obszarów u wybrzeży stanów Sabah i Sarawak na wyspie Borneo. Obszary te znalazły się na mapie wewnątrz tzw. linii dziewięciu kresek. "Mapa nie ma wiążącego wpływu na Malezję" – podkreślił tamtejszy szef resortu dyplomacji.

Dziewięciokreskowa linia na Morzy Południowochińskim w kształcie języka opiera się na chińskich zapisach historycznych sprzed prawie 4 000 lat, z czasów dynastii Xia. Pekin używa jej w ostatnich latach, aby zaznaczyć swoje roszczenia do Morza Południowochińskiego.

Portal "Channel News Network" zauważa, że publikacja w rzeczywistości zawiera linię "10 kresek" z dodatkową kreską na wschód od Tajwanu - co stanowi odejście od dotychczasowej praktyki Pekinu

Publikacja jest "najnowszą próbą legitymizacji rzekomej suwerenności i jurysdykcji Chin nad filipińskimi obszarami i strefami morskimi i nie ma podstaw w prawie międzynarodowym" – oświadczył z kolei filipiński Departament Spraw Zagranicznych. Obszary te były przedmiotem orzeczenia międzynarodowego trybunału w 2016 r., który orzekł na korzyść Manili – przypomniano.

Rzecznik chińskiego MSZ Wagn Wenbin, poproszony o komentarz w tej sprawie, stwierdził: "Mamy nadzieję, że strony zachowają obiektywizm i spokój oraz powstrzymają się od nadinterpretacji tej kwestii".

To nie jedyne terytoria należące do innego kraju, które znalazły się w granicach Chin. Północne Chiny powiększyły się o wyspę Bolszoj Ussuryjski położoną na rzece Amur.

Rosja i Chiny spierały się o tę wyspę od lat sześćdziesiątych 20. wieku. Podczas gdy traktat podpisany w 2008 pomiędzy Moskwą a Pekinem przyznał zachodnią część wyspy Chinom, "standardowa mapa" pokazuje całą wyspę jako terytorium Chin.

"Nowa mapa prawdopodobnie nie pomoże stosunkom rosyjsko-chińskim" – przekazał amerykańskiemu Newsweekowi Mark Katz, profesor z George Mason University.

Katz dodał, że jeśli Putin jest zdenerwowany, to "nie jest w stanie głośno na to narzekać, ponieważ Moskwa stała się mocno zależna od stosunków gospodarczych z Chinami w wyniku zachodnich sankcji".

Czytaj więcej:

Fox News: Wywiad obawia się, że Waszyngton nie zdoła przewidzieć inwazji Chin na Tajwan

Była premier UK na Tajwanie: "Reżimom totalitarnym takim jak Chiny nie można ufać"

Raport brytyjskiej Izby Gmin: Tajwan jest faktycznie niepodległym państwem

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama