Niespodziewany remis Man United, Rooney wściekły!
Do sensacji doszło w drugim niedzielnym meczu angielskiej Premier League - Cardiff City zremisowało 2:2 z Manchesterem United. Gola na wagę remisu gospodarze zdobyli w doliczonym czasie gry.
Reklama
Reklama
Wynik starcia otworzył w 15. minucie Wayne Rooney, który dzięki pomocy Medela pokonał bramkarza rywali. W 33. minucie padł gol dla gospodarzy - Fraizer Campbell w sytuacji sam na sam z De Geą.
W ostatnich sekundach pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rooneya głową uderzył Evra. Gola na wagę remisu zdobył rezerwowy Kim Bo-Kyung, który strzałem głową pokonał bramkarza Czerwonych Diabłów.
Rooney był wściekły - i to nie tylko z powodu straty dwóch punktów przez swoją drużynę, ale również przez komentatorów telewizji Sky Sports, którzy stwierdzili, że w 8. minucie meczu zawodnik powinien zostać ukarany nie żółtą, a czerwoną kartką.
Komentator Sky Sports Martin Tyler i ekspert telewizyjny Graeme Souness stwierdzili, iż Anglik miał szczęście, że za kopnięcie Jordona Mutcha zobaczył tylko żółty, a nie czerwony kartonik. - Arbiter był dla niego łaskawy - mówił Tyler.
- Naprawdę go lubię, ale kiepski z niego znawca - odgryzł się Rooney. - Zgadzam się, że mój wślizg był ostry, ale sędzia podjął dobrą decyzję, a Martin powinien się zamknąć, bo kiedy inny gracz dostaje w twarz, on ani słowem o tym nie wspomina.
- Rozumiem go, był zdenerwowany po końcowym gwizdku, miał eksplodującą głowę, nie wiedział do końca co mówi - stwierdził z kolei Souness.
***
Cardiff City - Manchester United 2:2 (1:2)
0:1 Rooney 15'
1:1 Campbell 33'
1:2 Evra 44'
2:2 Kim 90'+1
W ostatnich sekundach pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rooneya głową uderzył Evra. Gola na wagę remisu zdobył rezerwowy Kim Bo-Kyung, który strzałem głową pokonał bramkarza Czerwonych Diabłów.
Rooney był wściekły - i to nie tylko z powodu straty dwóch punktów przez swoją drużynę, ale również przez komentatorów telewizji Sky Sports, którzy stwierdzili, że w 8. minucie meczu zawodnik powinien zostać ukarany nie żółtą, a czerwoną kartką.
Komentator Sky Sports Martin Tyler i ekspert telewizyjny Graeme Souness stwierdzili, iż Anglik miał szczęście, że za kopnięcie Jordona Mutcha zobaczył tylko żółty, a nie czerwony kartonik. - Arbiter był dla niego łaskawy - mówił Tyler.
- Naprawdę go lubię, ale kiepski z niego znawca - odgryzł się Rooney. - Zgadzam się, że mój wślizg był ostry, ale sędzia podjął dobrą decyzję, a Martin powinien się zamknąć, bo kiedy inny gracz dostaje w twarz, on ani słowem o tym nie wspomina.
- Rozumiem go, był zdenerwowany po końcowym gwizdku, miał eksplodującą głowę, nie wiedział do końca co mówi - stwierdził z kolei Souness.
***
Cardiff City - Manchester United 2:2 (1:2)
0:1 Rooney 15'
1:1 Campbell 33'
1:2 Evra 44'
2:2 Kim 90'+1
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama