Niemcy: Berlińska policja przerwała demonstrację przeciwników restrykcji epidemicznych
Demonstranci zebrali się przed południem przed Bramą Brandenburską. Ledwo jednak ruszyli i zostali zatrzymani przez kordon policji, która nakazała rozejść się do domów. "Pomimo wielokrotnych próśb ze strony policji nie był zachowany minimalny dystans społeczny. Dlatego nie było innej możliwości niż rozwiązanie demonstracji" - napisano w policyjnym komunikacie.
Berlińska policja w środę oficjalnie zakazała demonstracji przeciwników obostrzeń pandemicznych. "Trzeba się liczyć z tym, że uczestnicy będą łamali obowiązujące przepisy o ochronie przed zakażeniami" – wskazał szef resortu spraw wewnętrznych niemieckiej stolicy Andreas Geisel. W piątek sąd administracyjny uchylił jednak tę decyzję, ale uczestnikom demonstracji postawił warunek zachowywania co najmniej 1,5-metrowego dystansu społecznego.
Wczorajsza demonstracja miała się odbyć pod hasłem "Święto wolności i pokoju". Zgromadziła m.in. działaczy wypowiadających się przeciwko szczepieniom i sympatyków skrajnej prawicy. "Opór" - skandowano jeszcze przed rozwiązaniem demonstracji, a na plakatach widniały hasła: „Zatrzymać szaleństwo pandemii", „Skończyć z dyktaturą koronawirusa". Raz za razem tłum skandował: „Opór" i „My jesteśmy narodem".
Pojawiły się też transparenty nawołujące kanclerz Angelę Merkel do dymisji i przeprowadzenia przedterminowych wyborów.
Według zapowiedzi organizatorów w demonstracji miało wziąć udział 22 tys. osób. Władze miasta zmobilizowały na to wydarzenie 3 tys. policjantów, z czego 1 000 w ramach wsparcia dla policji berlińskiej przyjechało z różnych krajów związkowych.
Niemcy były chwalone za sposób radzenia sobie z pandemią; wprowadzono tam znacznie mniej drastycznych ograniczeń niż w innych krajach europejskich. Potwierdzona liczba ofiar śmiertelnych epidemii, wynosząca 9 291, stanowi jedną czwartą zgonów na Covid-19 w Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej:
Włochy: W ciągu tygodnia prawie podwoiła się liczba nowych zakażeń
Francja: Paryżanie w maseczkach - niemal wszędzie i przez cały dzień
W UK dzieci stanowią tylko 1 proc. ciężkich przypadków Covid-19
Najgorszy rządowy scenariusz przewiduje zimą 85 tys. zgonów na Covid-19