Najuboższe rodziny w UK pobierające zasiłki mogą stracić nawet £1 000

Jak pisze "The Guardian", tego rodzaju zmiana, która oznaczałaby znaczące realne obniżki, biorąc pod uwagę, że płace rosną w tempie 5,5% przy inflacji bliskiej 10%, mogłaby spowodować, że faktyczny dochód niektórych rodzin zmniejszyłby się nawet o około 1 000 funtów rocznie – stwierdził ośrodek Resolution Foundation.

W swoim raporcie wyliczył, że decyzja ta przyniosłaby rządowi oszczędności rzędu 3 mld funtów do 2026-27 roku, podczas gdy cięcia podatkowe ogłoszone w mini-budżecie ministra Kwasi Kwartenga kosztowałyby około 40 mld funtów, nawet teraz, kiedy jedno z nich (zniesienie najwyższej stawki podatkowej) zostało uchylone.

Podczas gdy ministrowie zdają się dążyć do podnoszenia emerytur zgodnie z inflacją - w ramach tzw. potrójnej blokady, która została zawieszona w zeszłym roku - muszą jeszcze zdecydować, czy to samo rozwiązanie zostanie zastosowane do zasiłków dla osób w wieku produkcyjnym.

Jacob Rees-Mogg, minister gospodarki, poinformował wczoraj, że żadna decyzja nie zostanie podjęta przed kolejną publikacją danych na temat inflacji, która ma nastąpić za tydzień. Wielu konserwatywnych posłów, w tym inni ministrowie rządu, popierają podwyżkę zgodną z inflacją.

Jeśli podwyżka zasiłków dla osób pracujących, takich jak universal credit, zostałaby ustalona na niższym, powiązanym z zarobkami poziomie, dotknęłoby to 9 mln brytyjskich gospodarstw domowych, czyli 45 proc. tych, które obejmują osoby w wieku produkcyjnym - podał Resolution Foundation.

Wpływ tego działania byłby bardzo zróżnicowany. W raporcie wyliczono, że para z jednym dzieckiem, która otrzymuje tylko zasiłek na dziecko, straciłaby 52 funty rocznie. Samotna osoba z niepełnosprawnością pobierająca universal credit straciłaby 380 funtów. Największe skutki dotknęłyby rodziny o niskich dochodach z dziećmi. Pracująca para z trójką dzieci straciłaby 978 funtów rocznie - napisano.

Biorąc pod uwagę, że tego typu świadczenia nie nadążały za inflacją przez dziewięć z ostatnich 12 lat, jeśli ta niższa podwyżka wejdzie w życie od kwietnia, przeciętna osoba z grupy najuboższych straci 11% dochodu, czyli wróci do poziomu z lat 2000-2001.

To - jak twierdzi ośrodek analityczny - zwiększyłoby liczbę osób żyjących w absolutnym ubóstwie, zdefiniowanym jako posiadanie mniej niż 60% mediany dochodów w Wielkiej Brytanii.

Już teraz przewiduje się, że liczba ta wzrośnie o 2,9 miliona osób między kwietniem 2021 a kwietniem 2024 roku, czyli z obecnych 17% populacji do 21%. Niższa podwyżka świadczeń powiększyłaby grono osób o kolejne 600 tys. osób, wśród których znalazłoby się 300 tys. dzieci - podano w raporcie.