Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nagła wizyta brytyjskiego ministra w USA. "Chodzi o groźbę użycia broni jądrowej przez Rosję"

Nagła wizyta brytyjskiego ministra w USA. "Chodzi o groźbę użycia broni jądrowej przez Rosję"
Zdaniem brytyjskich mediów, wizyta Wallace'a (na zdj.) ma związek z rozmowami, "których nie chce się przeprowadzać przez telefon"... (Fot. Getty Images)
Niezapowiadana wcześniej, zorganizowana w ostatniej chwili wizyta brytyjskiego ministra obrony Bena Wallace'a w USA ma związek z rosnącymi obawami, że prezydent Rosji Władimir Putin jest skłonny użyć broni jądrowej - twierdzi dzisiaj dziennik 'The Sun'.
Reklama
Reklama

Wallace miał wczoraj odpowiadać na pytania posłów z komisji obrony, ale w ostatniej chwili odwołał swój udział w spotkaniu i udał się do Waszyngtonu. Ani brytyjskie, ani amerykańskie ministerstwo obrony nie podało żadnych szczegółów jego rozmów z szefem Pentagonu Lloydem Austinem, ograniczając się jedynie do ogólnych i niewiele mówiących stwierdzeń o tym, że tematami są "podzielane przez obie strony obawy w kwestiach bezpieczeństwa", w tym dotyczące Rosji i Ukrainy.

Kilka wypowiedzi członków brytyjskiego rządu sugeruje jednak, że kryje się za tym coś więcej. Jeszcze wczoraj w rozmowie ze stacją Sky News jeden z wiceministrów obrony James Heappey stwierdził, że obecnie "tego rodzaju rozmowy są konieczne".

Wprawdzie dzisiaj rano minister spraw zagranicznych James Cleverly starał się tonować domysły, mówiąc, że wizyta jest "normalną i regularną częścią tego, co, szczerze mówiąc, jest bardzo nienormalną i perwersyjną sytuacją", oraz zasugerował, że jest to reakcja na wzmożenie rosyjskich ataków na infrastrukturę cywilną Ukrainy.

Jednocześnie sam przyznał, że chodzi o takie rozmowy, "których nie chce się przeprowadzać przez telefon".

Według dziennika "The Sun", wizyta jest związana z obawami, że Putin coraz bardziej skłania się do użycia broni jądrowej, choć raczej nie na samej Ukrainie, lecz na Morzu Czarnym, dla efektu odstraszającego. Cytowane przez tę gazetę źródło ze sfery bezpieczeństwa powiedziało, że "groźba taka wzrosła w ostatnim czasie".

Pewnym sygnałem na ma być też fakt, że wczoraj przez Morze Czarne, w niewielkiej odległości od linii brzegowej okupowanego Krymu, przeleciał brytyjski samolot szpiegowski Boeing RC-135W, którego eskortowały dwa myśliwce Typhoon.

Jak wyjaśnia "The Sun", samolot ten jest nazywany wykrywaczem broni jądrowej ze względu na zdolność do badania atmosfery w poszukiwaniu dowodów radioaktywności.

Czytaj więcej:

"Rzeczpospolita": Putin chce iść na całość

Reuters: Zachód zaniepokojony groźbą Rosji dotyczącą broni jądrowej

CNN: Administracja USA opracowuje odpowiedzi na nuklearną eskalację Rosji

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama