Na razie bez korony. Bayern traci punkty
We wtorek Bayern zagra rewanżowy mecz z Atletico Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Prawdopodobnie dlatego trener Josep Guardiola, który w ligowym meczu prowadził monachijczyków po raz setny, postanowił oszczędzać kilku swoich najlepszych zawodników. Oprócz Lewandowskiego na ławce rezerwowych znaleźli się Philipp Lahm, Arturo Vidal, Douglas Costa i David Alaba.
Mimo ich braku mecz zaczął się po myśli gospodarzy. Już w szóstej minucie prowadzenie dał im Thomas Mueller. Mistrzowską fetę musieli jednak odłożyć, bo w 72. minucie wyrównał Andre Hahn.
Bawarczycy mieli szansę po raz pierwszy od 2000 roku świętować zdobycie mistrzostwa na swoim stadionie. Z wywalczonych od tego czasu ośmiu tytułów cieszyli się albo na wyjeździe, albo bez wychodzenia na murawę, gdy punkty stracili rywale.
"Nie będę kłamał. Bardzo chciałem, abyśmy zostali mistrzami już dziś. Pozostaje nam dokonać tego za tydzień w Ingolstadt" - przyznał prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.
W tabeli Bayern ma pięć punktów przewagi nad drugą Borussią Dortmund, która u siebie rozbiła VfL Wolfsburg 5:1. Do 63. minuty w zwycięskiej drużynie grał Łukasz Piszczek. Natomiast w 69. na boisku pojawił się Pierre-Emerick Aubameyang. Mający ostatnio problemy zdrowotne Gabończyk potrzebował zaledwie 10 minut by zdobyć dwie bramki. W klasyfikacji najlepszych strzelców od prowadzącego Lewandowskiego ma już tylko o dwa trafienia mniej.
Wcześniej dla Borussii bramki zdobywali Shinji Kagawa, Adrian Ramos oraz Marco Reus, a tuz przed końcem meczu autorem honorowego trafienia dla "Wilków" był Andre Schuerrle.
Miejsce na najniższym stopniu podium i tym samym grę w Lidze Mistrzów zapewnił sobie Bayer Leverkusen. "Aptekarze" pokonali u siebie Herthę Berlin 2:1. Gospodarze 2:0 prowadzili już po 16 minutach i bramkach Juliana Brandta oraz Larsa Bendera. Dla stołecznego klubu jeszcze przed przerwą trafił Vedad Ibisevic.
Z szóstego gola w tym sezonie cieszył się w sobotę Artur Sobiech. Jego Hannover 96 przegrał jednak na własnym stadionie z Schalke 04 Gelsenkirchen 1:3. Drużyna Polaka jest ostatnia w tabeli i już wcześniej straciła szanse na utrzymanie.
Coraz bliżej pozostania w Bundeslidze jest za to Hoffenheim. Zespół Eugena Polanskiego z siedmiu ostatnich meczów wygrał pięć i jeden zremisował. Tym razem u siebie pokonał Ingolstadt 2:1. Były reprezentant Polski grał do 74. minuty. W tym momencie "Wieśniaki" nad strefą spadkowa mają cztery punkty przewagi.