Na Wyspy przyjadą wykształceni Bułgarzy

"Przekształciliśmy się w społeczeństwo, które siedzi na walizkach, w każdej chwili jesteśmy gotowi się rozproszyć " - podsumował Jurij Asłanow, szef agencji. Podkreślił, że ta tendencja nie stwarza zagrożenia dla krajów unijnych, w stronę których patrzą potencjalni emigranci, gdyż chodzi o wykwalifikowanych pracowników, a nie o tzw. socjalnych turystów, szukających wyższych świadczeń. "Jeżeli ktoś powinien się niepokoić tą tendencją, to my sami" - dodał.

Wzrost gotowości do emigracji występuje od czasu pogłębienia się zjawisk kryzysowych w Bułgarii w latach 2009-2010. Obecnie około 17 proc. Bułgarów jest gotowych wyjechać z kraju, w tym 4,8 proc. na stale. Plany emigracyjne dotyczą zarówno najbliższej przyszłości, jak i okresu najbliższych trzech lat. W grupie wiekowej do 30 lat odsetek rozważających emigrację wynosi aż 37 proc.

Głównymi kierunkami emigracji są Niemcy (43 proc.), Wielka Brytania (34 proc.) oraz Hiszpania (17 proc.). Gotowość do emigracji deklarują lekarze, inżynierowie, architekci, nauczyciele, pielęgniarki.

Emigracja lekarzy po specjalizacji jest od lat poważnym problemem. Co roku z Bułgarii wyjeżdża ich ok. 500.

W co drugiej bułgarskiej rodzinie jest co najmniej jedna osoba, która tymczasowo lub na stale przebywa za granicą. Liczba emigrantów bułgarskich nie jest dokładnie znana, są rozbieżności w danych. Liczbę emigrantów szacuje się na 1,5 - 2 mln. Według finansisty Emila Chyrsewa ich wkład w gospodarkę kraju (pieniądze, które przysyłają rodzinom) wynosi 5-6 proc. PKB i jest porównywalny z przychodami z turystyki.

Bułgaria jest unijnym krajem o najniższych dochodach.