Na Wyspach brakuje budowlańców
Mimo narzekań rządzących na rosnącą liczbę imigrantów i związane z tym rzekome utrudnienia w funkcjonowaniu kraju, wiele firm decyduje się na sprowadzanie zagranicznych pracowników, m.in. z Polski, Węgier czy właśnie Portugalii.
Mimo utrzymującego się poziomu bezrobocia w kraju, brakuje chętnych Brytyjczyków do podjęcia pracy w branży budowlanej. Ponadto rdzenni mieszkańcy Wysp nie cieszą się najlepszą opinią wśród pracodawców.
“Obecnie na Wyspach brakuje murarzy, hydraulików, elektryków, mechaników oraz kierowców samochodów ciężarowych. W związku z tym osoby pracujące w tych zawodach mogą teraz domagać się dwukrotnego wynagrodzenia – podczas gdy na początku tego roku otrzymywali około 500 funtów, na chwilę obecną za tę samą pracę mogą dostać nawet 1 000” - twierdzi James Hick z agencji pracy Manpower, cytowany przez portal BBC. I dodaje: “Szczególne zapotrzebowanie w branży budowlanej widoczne jest w południowo-wschodnim Londynie”.
“Ponad połowa osób, które rekrutowaliśmy w tamtym roku, to osoby z zagranicy, zwłaszcza z Polski i Ukrainy. Jednak gdybyśmy nie zatrudniali obcokrajowców, to byłby jeszcze większy deficyt wśród pracowników budowlanych” - tłumaczy Mark Dicks, przedstawiciel Guirard & Dicks.
Jak oszacował jeden z pracowników Manpower Mark Cahill, w 2014 roku utworzono w Wielkiej Brytanii najwięcej miejsc pracy od 40 lat.