Na "oysterkach" zalega 321 mln funtów
Caroline Pidgeon z partii Liberalnych Demokratów i członek zgromadzenia, oskarżyła szefów stołecznego transportu o bycie "niesamowicie cicho" na temat "góry pieniędzy" pozostawionej na kartach.
"Najwyższy czas, by TfL przeznaczył więcej czasu i energii na informowanie społeczeństwa, jak można odzyskać swoje pieniądze. Suma pozostawiona na kartach stale rośnie, prawie na pewno ze względu na rosnącą liczbę pasażerów, którzy decydują się na platności bezdotykowe. TfL stale bombarduje nas reklamami oraz kampaniami informacyjnymi, ale pomija temat odzyskiwania pieniędzy” - wskazała.
Od wprowadzenia systemu Oyster 30 czerwca 2003 roku, skorzystało z niego ponad 100 mln osób. Karty zrewolucjonizowały sposób płacenia za przejazdy w stolicy. Można z nich korzystać w metrze, pociągach, autobusach oraz kolei linowej. Karty są tak zaprogramowane, by użytkownik nie wydał powyżej określonego dziennego limitu.
"Karta Oyster jest ważną cześcią Londynu i cieszymy się, że przez ostatnie 15 lat ta innowacja zyskała aż taką popularność. Zmieniła ona podróżowanie transportem publicznym w Londynie, stała się produktem rozpoznawalnym na świecie i pomogła w zapewnieniu wszystkim tańszych i wygodniejszych przejazdów” - podkreślił Shashi Verma z TfL.