Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

MŚ 2022: Anglia - USA 0:0. Media: "Nadzieje Anglików skonfrontowane zostały z rzeczywistością"

MŚ 2022: Anglia - USA 0:0. Media: "Nadzieje Anglików skonfrontowane zostały z rzeczywistością"
To było trzecie spotkanie Anglii i USA w mundialu. Stany Zjednoczone wygrały 1:0 w 1950 roku i zremisowały 1:1 w 2010 roku. (Fot. Getty Images)
Anglia zremisowała wczoraj wieczorem z USA 0:0 i nie zapewniła sobie jeszcze awansu do 1/8 finału. Przed ostatnią kolejką teoretycznie wszyscy mają szanse na awans. Prowadzącym w grupie z dorobkiem czterech punktów Anglikom wystarczy remis w meczu z Walią (1 pkt). O awans będą walczyć też Irańczycy (3 pkt) z Amerykanami (2 pkt).
Reklama
Reklama

Tradycji stało się zadość. Angielscy piłkarze przed pierwszym gwizdkiem sędziego przyklęknęli na jedno kolano. To gest sprzeciwu wobec rasizmu i dyskryminacji. Tak robili już podczas Euro 2020.

Po zwycięstwie 6:2 nad Iranem, w pierwszej kolejce turnieju, Anglia przystępowała do piątkowego meczu z planem, aby po raz czwarty wygrać dwa pierwsze mecze na mundialu, idąc w ślady poprzedników z lat 1982, 2006 i 2018 roku.

Dodatkowo trzy punkty zapewniłyby "Wyspiarzom" czwarty z rzędu występ w fazie pucharowej dużego turnieju od czasu wyeliminowania w fazie grupowej MŚ 2014. Później awansowali do 1/8 finału Euro 2016, a następnie już pod wodzą Southgate'a dotarli do półfinału mundialu 2018 i przegrali w finale Euro 2020.Amerykanie, po remisie 1:1 z Walią sprzed kilku dni, również liczyli na kolejną zdobycz punktową.

Zadanie miała ułatwić im szóstka graczy, która w tym sezonie występuje w Premier League.

Klarownych sytuiacji bramkowych nie było w tym meczu zbyt wiele... (Fot. Getty Images)

W pierwszej połowie obie ekipy prowadziły otwartą, wyrównaną grę. Najbliżej zmiany wyniku byli kapitan europejskiej drużyny Harry Kane, którego uderzenie z pola karnego zostało zablokowane w ostatniej chwili.

Po drugiej stronie boiska napastnik londyńskiej Chelsea Christian Pulisic trafił w poprzeczkę.

Klarownych sytuacji bramkowych kibice przybyli na Al Bayt Stadium w Al-Chaur nie widzieli jednak zbyt wiele. Gdy mijała godzina gry, Amerykanie natarli z dużą determinacją. Często egzekwowali rzuty rożne, które zaczynały się od zagrań Pulisica. 

Pierwszy z limitu zmian w 68. minucie zaczął korzystać Southgate, który wpuścił do gry dwóch zmienników. Anglicy sprawiali wrażenie, że remis zupełnie ich satysfakcjonuje. 

Brytyjskie gazety krytycznie oceniają grę swojej reprezentacji.

"To był wieczór, w którym Anglii udała się jedną rzecz - przygaszenie oczekiwań, które tak nagle wzrosły po zmiażdżeniu Iranu w jej pierwszym meczu mistrzostw świata. Bezbramkowy remis oznacza, że prawie na pewno zakwalifikują się do najlepszej 16-stki - tylko ciężka porażka z Walią w przyszły wtorek mogłaby to uniemożliwić - ale niewiele było innych rzeczy, które mogłyby przyspieszyć puls" - pisze o meczu "The Guardian".

Jak dodaje, Anglicy grali bezbarwnie, zbyt często podawali piłkę do tyłu i na boki, nie potrafili rozciągać gry ani mijać Amerykanów, zaś Harry Kane miał przez cały mecz tylko jedną sytuację bramkową. "The Guardian" ocenia, że to reprezentacja USA była lepsza, imponowała kondycją i dyscypliną, miała więcej okazji do zdobycia bramek "i w ostatecznym rozrachunku Southgate i Anglia mogą czuć ulgę, że nie przegrali".

"Wynik meczu z Iranem dawał podstawę do wystrzelenia impetu. Tutaj była konfrontacja z rzeczywistością. Trzeba mieć nadzieję, że nie będzie to zła rzecz" - zaznacza.

Pulisic w akcji, ale i jemu nie udało się strzelić gola dla Anglików. (Fot. Getty Images)

O konfrontacji z rzeczywistością pisze też "Daily Telegraph". "Anglia zmierzyła się z rzeczywistością w bezbramkowym remisie z USA w wieczór, kiedy niektóre z ich starych błędów (popełnianych) pod wodzą Garetha Southgate'a były widoczne, a kibice jasno wyrazili swoje uczucia po ostatnim gwizdku. Zwycięstwo lub remis z Walią nadal zapewni Anglii awans do fazy pucharowej mistrzostw świata, ale wybiegana drużyna USA wygrała bitwę w środku pola i stworzyła najlepsze szanse w meczu" - zauważa dziennik.

"Kibice Anglii okazali swoje rozczarowanie beznamiętnym, bezkierunkowym występem, głośno gwiżdżąc po końcowym gwizdku. Drużyna Garetha Southgate'a pozostaje na dobrej drodze do awansu do fazy pucharowej, ale ten słaby występ zawierał niepokojące echa ich beznadziejnej passy sześciu meczów bez zwycięstwa przed mistrzostwami świata" - ocenia z kolei "The Times".

Jak wskazuje, angielski atak po prostu nie mógł się rozwinąć, co było przede wszystkim spowodowane odpornością i sprytnym ustawieniem amerykańskiej obrony, zaś środek pola Anglii zawiódł głównie dlatego, że Tyler Adams zaliczył jeden z najlepszych występów w swojej karierze. "Anglia nie zasłużyła na gola. Byli zbyt ospali. A Adams z pewnością nie zasłużył, by skończyć mecz w przegranej drużynie" - podkreśla "The Times". 

Czytaj więcej:

MŚ 2022: W Wielkiej Brytanii sport i katarskie kontrowersje na razie na remis

Mieszkańcy Anglii przygotowują się do historycznego meczu. Tylko dziś wypiją 30 mln pint piwa

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama