Mourinho znów z zarzutami za niewłaściwe zachowanie

W 27. minucie sędzia Jon Moss pokazał żółtą kartkę francuskiemu pomocnikowi "Czerwonych Diabłów" Paulowi Pogbie. Mourinho nie mógł pogodzić się z tą decyzją, a swoje niezadowolenie wyraził mocno kopiąc butelkę z wodą, stojącą przy linii bocznej.

Arbitrowi nie spodobało się to zachowanie i odesłał szkoleniowca na trybuny. To samo przydarzyło mu się 29 października w przerwie meczu z Burnley (0:0), kiedy obraził sędziego Marka Clattenburga. Na drugą połowę nie mógł już wrócić na ławkę trenerską, a FA dodatkowo ukarała go zawieszeniem na kolejne spotkanie i grzywną w wysokości ośmiu tysięcy funtów.

Jeszcze wyższą karę finansową - 50 tysięcy funtów - Portugalczyk otrzymał za uwagi dotyczące sędziego Anthony'ego Taylora przed meczem z Liverpoolem na Anfield 17 października (0:0).

Mourinho ma czas do 1 grudnia, aby odnieść się do najnowszych zarzutów.

Agresywne zachowanie 53-letniego szkoleniowca może być wyrazem narastającej frustracji niepowodzeniami zespołu. W niedzielę zanotował czwarty z rzędu ligowy remis na swoim stadionie. Po 13 kolejkach "Czerwone Diabły" są dopiero na szóstej pozycji z dorobkiem 20 punktów i stratą 11 do lidera - Chelsea Londyn.

Jak zauważyli dziennikarze gazety "The Daily Mail", to najgorszy początek sezonu piłkarzy United od 1989 roku. Wówczas, już pod wodzę sir Alexa Fergusona, mieli identyczną liczbę punktów po 13 meczach i ostatecznie zakończyli rozgrywki na 13. pozycji.