Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Media po porażce Bayernu: Superman też się myli

Media po porażce Bayernu: Superman też się myli
Bayern w ogniu krytyki niemieckich mediów (Fot. Getty Images)
Po 12 zwycięstwach z rzędu piłkarze Bayernu Monachium przegrali mecz Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn (0:2). 'Superman też się myli' - napisał portal bild.de w nawiązaniu do bramkarza Manuela Neuera, który miał kilka wspaniałych interwencji, ale i wpadkę.
Reklama
Reklama

"Manuel Neuer był jak Superman, ale później się okazało, że on też się myli. Po galaktycznych paradach w pierwszej połowie, w drugiej... oślepł. I właśnie on ma na sumieniu straconą bramkę. Jego błąd spowodował, że piłka uderzona przez Olivera Giroud wpadła do siatki. A do tego momentu to właśnie Neuer uchodził za bohatera spotkania" - skomentował "Bild".

Fachowy magazyn "Kicker" wspomniał, że mistrzowie Niemiec w tym sezonie radzili sobie już z mocniejszymi rywalami i przypomniał, że Arsenal w grupie F Ligi Mistrzów dotychczas nie zdobył nawet punktu.

"Kanonierzy ubrudzili białe koszule Bawarczyków. 2:0 - taki wynik wyświetlono na końcu. Arsenal zameldował się z powrotem" - można przeczytać.

Na błędzie Neuera skupiła się także gazeta "Sueddeutsche Zeitung". "Bayern podawał, podawał i podawał. Nie strzelił jednak żadnej bramki i przegrał z Arsenalem. Decydujący błąd należy akurat do Neuera, który wcześniej błyszczał. W polu karnym gospodarzy działo się niewiele. Robert Lewandowski wyraźnie nie mógł znaleźć swojego rytmu" - ocenił komentator dziennika.

Niemieckie gazety analizują także wypowiedzi samych piłkarzy. Zwracają uwagę na to, że zarówno trener Josep Guardiola, jak i zawodnicy używają po porażce takich samych słów, jak po zwycięstwach. Chwalą swoją postawę, a przegrana? Zdarza się. "Philipp Lahm po zejściu z boiska nie miał spuszczonej głowy, nie ganił, nie krytykował. Wręcz przeciwnie. Pochwalił... Manuela Neuera za jego obrony w pierwszej połowie. A co powiedział na temat wpadki w 77. minucie? Tak się czasami dzieje - uznał. To tyczy się także samego wyniku. Bawarczycy pozostają pewni siebie. To ich pierwsza porażka w tym sezonie. Nic dziwnego, że przeszli obok niej obojętnie" - napisał spiegel.de.

Niemiecka strona Eurosportu uznała, że nie udał się plan Guardioli względem Lewandowskiego. "Zresztą sam napastnik już przed meczem zasygnalizował rywalom, że jego zadanie nie tylko polega na strzelaniu goli. I faktycznie. Był niemal wszędzie na murawie, ale rzadko w polu karnym. Widać go było na lewym skrzydle, precyzyjnie podawał. Do przerwy miał 27 kontaktów z piłką i 17 podań. Takim wynikiem rzadko może pochwalić się w ciągu 90 minut. Zobaczyliśmy innego Lewandowskiego, ale czy o to chodziło?" - pytał się autor artykułu.

W euforii są za to brytyjskie media. "Neuer w pierwszej połowie zaimponował obroną sezonu, ale po zmianie stron zaliczył też wpadkę roku" - napisał "Daily Mail", który jednocześnie pochwalił piłkarzy Arsenalu za konsekwentną grę w obronie i wyłącznie w polu karnym Lewandowskiego.

"Daily Telegraph" ocenił, że to była idealna noc "Kanonierów", którym wychodziło wszystko. "Trudno w obecnym futbolu znaleźć lepszą drużynę niż Bayern Monachium. To dobrze naoliwiona maszyna, której nikt nie zdołał zatrzymać w 12 z rzędu meczach w ostatnich dwóch miesiącach. Oni niszczyli wszystko, co stawało nam na drodze. Ale to była noc Arsenalu. Kanonierom wszystko wychodziło" - podsumowano.

Bayern dopiero w 14. meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów w historii, a po raz pierwszy od grudnia 2011, nie strzelił bramki.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama