Maraton w Londynie - Mo Farah pobije rekord?
Mistrz olimpijski Mo Farah, który 13 kwietnia w Londynie zadebiutuje w maratonie, marzy o pobiciu rekordu Wielkiej Brytanii.
Reklama
Reklama
Słynnego brytyjskiego biegacza do wzięcia udziału w maratonie zainspirował Kenenis Bekele. Kenijczyk w swym pierwszym biegu na dystansie 42 km 195 m w miniony weekend w Paryżu poprawił rekord trasy.
Do 34. edycji zawodów nad Tamizą zgłosiło się blisko 40 tysięcy osób. W tym gronie oprócz Faraha staną na starcie m.in. rekordzista świata Kenijczyk Wilson Kipsang (2:03.23 w Berlinie w ub. roku), mistrz globu i złoty medalista olimpijski Ugandyjczyk Stephen Kiprotich oraz ubiegłoroczny triumfator tej prestiżowej imprezy Etiopczyk Tsegaye Kebede.
"Możesz dokonać wielu osiągnięć, wygrać wiele zawodów, ale w każdym kolejnym starcie masz taką samą chęć zwycięstwa. Po tym, czego dokonał Kenenisa Bekele, czuję się pewniej i zamierzam pobić rekord trasy. Jeśli on dał radę, to dlaczego ja nie mógłbym spełnić swego marzenia" - powiedział Farah, który przed maratonem w Londynie trenował na kenijskim płaskowyżu.
Do 34. edycji zawodów nad Tamizą zgłosiło się blisko 40 tysięcy osób. W tym gronie oprócz Faraha staną na starcie m.in. rekordzista świata Kenijczyk Wilson Kipsang (2:03.23 w Berlinie w ub. roku), mistrz globu i złoty medalista olimpijski Ugandyjczyk Stephen Kiprotich oraz ubiegłoroczny triumfator tej prestiżowej imprezy Etiopczyk Tsegaye Kebede.
"Możesz dokonać wielu osiągnięć, wygrać wiele zawodów, ale w każdym kolejnym starcie masz taką samą chęć zwycięstwa. Po tym, czego dokonał Kenenisa Bekele, czuję się pewniej i zamierzam pobić rekord trasy. Jeśli on dał radę, to dlaczego ja nie mógłbym spełnić swego marzenia" - powiedział Farah, który przed maratonem w Londynie trenował na kenijskim płaskowyżu.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama