Manchester City rozbił Liverpool
Początek meczu nie zapowiadał takiej klęski "The Reds". Goście atakowali, choć skuteczność nie była ich mocną stroną. Za to "The Citizens" tak nie pudłowali i do przerwy trafili dwa razy. Po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się Sergio Aguero (24), a po nim Gabriel Jesus (45+6).
W 37. minucie gospodarze stracili bramkarza Edersona. Z boiska musiał zejść po kolizji z Sadio Mane. Senegalczyk zaatakował głowę rywala nogą, sędzia nie miał wątpliwości, Mane zobaczył czerwoną kartkę i zszedł z boiska.
Brazylijczyk został zniesiony z boiska na noszach, ale prawdopodobnie uraz jakiego doznał nie jest groźny, gdyż pod koniec meczu pojawił się na trybunach.
Po przerwie prowadzący w pojedynku 2:0 piłkarze Pepa Guardioli nie zwolnili tempa. Strzelili jeszcze trzy bramki (Jesus - 53, Leroy Sane 77, 90+1) i pokonali Liverpool 5:0.
Zespół City awansował na pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Czy je utrzyma okaże się po sobotnim spotkaniu Manchesteru United ze Stoke City.