Londyńska policja w stanie gotowości. Na weekend zaplanowano dziesiątki marszów na rzecz Palestyny

Jak informuje prasa, do dziś zgłoszono organizację ponad 40 demonstracji w stolicy. Protestujący wychodzą na ulicę w każdy weekend - w ubiegłą sobotę na wiecu pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Uczestnicy domagali się m.in. trwałego zawieszenia broni w strefie Gazy.

Sytuacja jest napięta, ponieważ walki Hamasu z Izraelem zostały dziś wznowione, gdy terroryści wystrzelili w kierunku Izraela serię rakiet.

Zamiast jednego wielkiego protestu, na jutro zapowiedziano serię mniejszych demonstracji m.in. w gminach Camden, Newham, Redbridge, Enfield, Hackney, Hounslow, Islington, Lewisham, Southwark, Tottenham i Wimbledon. Niektóre demonstracje będą kontynuowane także dzień później (np. w Herne Hill).

Podczas marszu w ostatnią sobotę z Park Lane do Whitehall dokonano w sumie 18 aresztowań za podżeganie do rasizmu i rozpowszechnianie materiałów promujących nienawiść.

Metropolitan Police kontynuuje akcję rozdawania ulotek, aby "zapewnić całkowitą przejrzystość odnośnie tego, co jest wyrażaniem swoich poglądów, a co jest przestępstwem".

Jednocześnie Downing Street kontynuuje naciski na londyńską policje, aby bardziej stanowczo reagowała na przypadki antysemityzmu. Do tej pory zarzut ten otrzymało ponad 400 osób.

Poza Londynem demonstracje będą mieć miejsce także w innych miastach, w tym w Leeds, Liverpoolu, Cambridge, Britsolu i Coventry. Brytyjska prawicowa prasa ocenia, że jest to dowód na to, iż w kraju legalnie przebywają osoby, które w otwarty sposób popierają ugrupowania terrorystyczne - w tym ISIS oraz Hamas.