Londyn bez zgonów na Covid-19 po raz pierwszy od 6 miesięcy

Media przypominają, że w ubiegłorocznym kwietniowym szczycie epidemii w Londynie, który przez długi czas był epicentrum pandemii na Wyspach, notowano około 230 zgonów na dobę.

To właśnie w brytyjskiej stolicy zarejestrowano dotąd 15 413 zgonów spowodowanych Covid-19; w całym kraju na koronawirusa zmarło 126 615 osób. 

Jeden z londyńskich szpitali - University College Hospital - przekazał, że na oddziale intensywnej terapii ma teraz siedmioro pacjentów z Covid-19 i "każdy z nich powinien wygrać z chorobą". Placówka zapowiedziała, że zamierza wznowić planowe zabiegi, jak m.in. operacje biodra.

"To fantastyczny kamień milowy, ale jesteśmy daleko od powrotu do normalności" - komentuje  jeden z lekarzy University College Hospital.

Dane pojawiły się na kilka godzin przed tym, jak rząd złagodził restrykcje koronawirusowe w Anglii. Wczoraj  przestał obowiązywać nakaz pozostawania w domach, a na świeżym powietrzu może spotykać się sześć osób lub członkowie dwóch gospodarstw domowych.

BBC wskazuje, że gwałtowny spadek zgonów nie odnosi się jedynie do Londynu. W całej Wielkiej Brytanii w niedzielę na Covid-19 zmarło zaledwie 19 osób. Eksperci są zgodni, że - oprócz lockdownów - główny wpływ na takie wyniki ma niezwykle szybko postępująca brytyjska kampania szczepień.

Do soboty włącznie pierwszą dawkę szczepionki otrzymało 30 151 287 osób, co stanowi 57,2 proc. dorosłej populacji kraju, zaś obie - 3 527 481, czyli 6,7 proc. dorosłych mieszkańców.

Obecne tempo szczepień wskazuje, że cel, jakim jest zaoferowanie do 15 kwietnia szczepionki 32 milionom osób ze wszystkich dziewięciu grup priorytetowych, niemal na pewno osiągnięty zostanie wyraźnie przed terminem.