Londyn: Milion funtów za zbyt głośne chodzenie po podłodze
Do sąsiedzkiej waśni doszło w 2010 roku, gdy w mieszkaniu wynajmowanym przez Sarę i Ahmeda El Kerrami i trójkę ich dzieci wymieniano podłogę.
Sarvenaz Fouladi, której apartament o wartości ponad 2,6 miliona funtów znajduje się piętro niżej, skierowała sprawę do sądu. W pozwie jako powód wskazała "nieznośny hałas, uniemożliwiający normalną egzystencję".
Sędzia Nicholas Parfitt, przyznając odszkodowanie w wysokości 100 797 funtów, orzekł: "Powodem sporu był hałas utrudniający codzienne życie". W orzeczeniu sędzia dodał, że rodzina El Kerrami powinna wygłuszyć podłogi lub położyć wykładziny.
Małżeństwo wniosło apelację do Wysokiego Trybunału - sprawę jednak przegrało. To okazało się początkiem problemów, bo parę obciążono kosztami prawnymi sprawy i apelacji, a także nakazano dodatkową wypłatę odszkodowania dla właściciela gruntu. Łącznie do zapłaty jest aż milion funtów.
Matka Fouladi, która mieszka razem z córką, stwierdziła, że przez 6 lat musiały znosić "koszmarny" hałas. "Ludzie myślą, że moja córka dostaje aż 100 000 funtów, ale kosztowało ją to znacznie więcej" - skomentowała decyzję sądu.
Rodzina El Kerrami opuściła Wielką Brytanię i przeprowadziła się na Maltę.