Londyn: Zwłoki spadły z samolotu do przydomowego ogródka
Do zdarzenia doszło w niedzielę tuż przed godziną 15:40. Ciało spadło zaledwie jeden metr od mężczyzny, który opalał się w przydomowym ogródku.
Jego sąsiad, który chciał pozostać anonimowy, relacjonował, że usłyszał "huk". Gdy wyjrzał przez okno, zobaczył zwłoki. "Wyszedłem na zewnątrz i wtedy właśnie pojawił się sąsiad. Był wstrząśnięty" - opowiadał mężczyzna w rozmowie z BBC.
Opisując ofiarę, zaznaczył, że"ciało było jak lodowy blok". "Rozmawiałem z przedstawicielami lotniska Heathrow. Poinformowali mnie, że do takich wypadków dochodzi średnio raz na pięć lat" - dodał rozmówca BBC.
Londyńskiej policja podała, że zmarły to pasażer na gapę, który ukrył się w podwoziu samolotu Kenya Airways lecącego z Nairobi na brytyjskie lotnisko. Chciał w ten sposób nielegalnie dotrzeć do Europy.
Linie Kenya Airways poinformowała, że mężczyzna wypadł tuż przed zakończeniem lotu, który trwał prawie 9 godzin (6 840 km). Dodano, że przed lotem maszyna została dokładnie skontrolowana i nie zgłoszono nic podejrzanego. Dopiero po wylądowaniu w komorze podwozia samolotu znaleziono torbę, wodę i trochę jedzenia.
"Kenya Airways ściśle współpracuje z odpowiednimi władzami w Nairobi i Londynie w celu wyjaśnienia tego tragicznego wypadku" - zaznaczono w oświadczeniu.
To nie pierwsza tego typu śmierć na trasie do Heathrow. W czerwcu 2015 roku ciało mężczyzny spadło na budynek sklepu stojącego niedaleko lotniska. Imigrant wypadł z samolotu lecącego do Londynu z Johannesburga.