Londyn: To już koniec kopca na Marble Arch. Niesławna atrakcja została zamknięta

Nazywana "wpadką roku" inwestycja, która stała się hitem internetu, na zawsze zniknie z panoramy Marble Arch.

Słynny kopiec otwarto w ubiegłym roku, gdy był jeszcze niegotowy, co doprowadziło do fali kpin w mediach społecznościowych. Niektórzy porównywali to miejsce do "zielonej polany z Teletubbies". Konstrukcja otoczona była rusztowaniem, a okoliczne rośliny i trawa zaczęły szybko gnić.

Sytuacja pogorszyła się, gdy na jaw wyszło, iż miejsce to kosztowało miasto aż 6 mln funtów - trzykrotnie więcej niż planowano. Doprowadziło to do serii dymisji w odpowiedzialnej za inwestycję gminie Westminster, a tłumaczyć w tej sprawie musiał się sam architekt kopca, który zrzucił winę na "brytyjski klimat".

Ostatecznie zniesiono wymóg zakupu biletów (które kosztowały 8 funtów) i pozwolono wszystkim na korzystanie ze wzgórza za darmo. Nie pomogło to jednak okrytemu złą sławą miejscu, które raczej omijano z daleka.

Przy okazji zamknięcia atrakcji na stałe - o kilka tygodni wcześniej niż zakładano - radni z obozu Partii Pracy nazwali inwestycję "katastrofą od początku do końca".

"Konserwatywni radni odpowiedzialni za Marble Arch Mound powinni ze wstydem opuścić głowy i przeprosić mieszkańców Westminsteru za zmarnowanie tak wielu publicznych pieniędzy" - przekazali.

Sami torysi z gminy Westminster odparli jednak zarzuty i przekazali, iż "kopiec dokonał tego, do czego został zbudowany". "Przyciągnął tłumy i wspierał ożywienie tej części Londynu" - oznajmił rzecznik Westminster Council. Podkreślił przy tym, iż w ciągu roku miejsce to odwiedziło 242 tys. osób.