Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Londyn: Służby imigracyjne zaczynają sprawdzać lokale gastronomiczne i odbierać im licencję

Londyn: Służby imigracyjne zaczynają sprawdzać lokale gastronomiczne i odbierać im licencję
Małe lokale, takie jak ten w londyńskiej dzielnicy Chiswick, często "zatrudniają" nielegalnych imigrantów, którym właściciele płaca dużo mniej niż zwykłym pracownikom. (Fot. Google Street View)
W obliczu problemów z nielegalną imigracją, z którą brytyjski rząd nie może sobie poradzić od kilku lat, wszystko wskazuje na to, że postanowiono zwiększyć kontrole w lokalach usługowych w poszukiwaniu nielegalnie zatrudnionych obcokrajowców. Londyński portal Standard.co.uk poinformował właśnie o jednym z przypadków, gdzie za taki proceder cofnięto właścicielowi lokalu licencję.
Reklama
Reklama

Kawiarni przy Chiswick High Road (zachodni Londyn) cofnięto licencję po tym, jak funkcjonariusze imigracyjni odkryli, że jeden z jej pracowników przebywał tam nielegalnie.

Choć w trakcie śledztwa Hothouse Cafe otrzymała ogromne wsparcie ze strony lokalnych mieszkańców i klientów, a właściciela - Samy’ego Amera - początkowo wspierała także radna Joanna Biddolph, ostatecznie lokal został zamknięty.

Brytyjski urząd imigracyjny poinformował, że jego funkcjonariusze dwukrotnie odkryli nielegalnych imigrantów pracujących w tym miejscu. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w 2019 r., kiedy na terenie obiektu znaleziono czterech nielegalnych pracowników.

Podczas oddzielnej wizyty w 2023 r. stwierdzono, że pracował tam nielegalnie kolejny pracownik.

Właściciel Hothouse Cafe został ukarany grzywną w wysokości 40 000 funtów w 2019 r. i 15 000 funtów po wizycie w 2023 r., która, jego zdaniem, niemal doprowadziła go do ruiny finansowej i zmusiła do ponownego zaciągnięcia kredytu hipotecznego na dom.

Służby imigracyjne poinformowały, że podczas drugiej wizyty służb imigracyjnych Samy Amer stał się agresywny i próbował utrudniać śledztwo.

W związku z zakończonymi niepowodzeniem licznymi próbami ograniczania nielegalnej imigracji, Wielka Brytania sięga obecnie do wszystkich możliwych sposobów, aby rozwiązać ten problem. Wzmożone kontrole funkcjonariuszy służb imigracyjnych w lokalach gastronomicznych i usługowych mogą być kolejnym elementem tego planu.

Czytaj więcej:

Masowa imigracja jest w oczach Brytyjczyków jednym z najpoważniejszych problemów

Brytyjskie media: Spór o ograniczanie migracji coraz mocniej dzieli rząd Sunaka

Do 2036 r. populacja UK wzrośnie o 6,6 mln - głównie wskutek imigracji

    Komentarze
    • Znachor
      17 lutego, 16:00

      Niezły plan. Będą wyłapywać tych którzy chodzą do pracy i chcą zarabiać napędzając gospodarkę. Beneficiarze są pod ochroną.
      Przy okazji całej tej szopki pracę straciło lub straci kilka legalnych osób jeśli lokal zostanie zamknięty a najbardziej pokrzywdzony będzie się czuł właściciel tego lokalu który nie otrzyma kolejnej wpłaty za czynsz. Taki efekt domina który urzędasy mają gdzieś. Pozostali pracownicy powinni teraz złożyć wnioski o benefity i doić ile się da aż krowie dymiona odpadną.

    • Ktoś z UK
      17 lutego, 16:50

      Bzdury Znachor ci ludzie nie napędzają gospodarki wykorzystują system i zarabiają mnóstwo pieniędzy jeśli taki ktoś zatrudnia nielegalnego on właściwie nie istnieje, mało tego taki właściciel prosi o zwrot tax że to on niby pracuje dniami i nocami podwójnie zarabiają w ten sposób wykorzystując ten do głębi skorumpowany system.

    • Cekestyn76
      17 lutego, 16:59

      Łapią uczciwie pracujących a przyjmują nierobów do hoteli i podatnicy muszą ich utrzymywać bo rząd nie na jak żeby zatrzymać ten run to schizofrenia rzadzacych

    • Ambroży Klex
      17 lutego, 17:28

      Jeszcze niech wlecà na budowy, firmy kurierskie i taksówkowe i braknie im miejsc w “ ciupach” bo nie wierzė że ktoś kto ledwo duka po angielsku zdał egzaminy czy przeszedł szkolenia a tym samym jest legalnie zatrudniony

    • Jak
      17 lutego, 18:33

      Powiedzcie mi jedną rzeczą. Jak ludzie, którzy pracują właśnie w gastronomii, w sklepach, w jakichś magazynach itp., są w ogóle w stanie utrzymać się dzisiaj w Londynie? Ceny tak poszły w górę, że szok (chociaż w Londynie oczywiście tanio nie było nigdy) Za wynajem pokoju trzeba zapłacić 800-1000 funtów tak minimum, dojazdy do pracy strefy 1-3 to 184f miesięcznie, 1-4 to 224.70 miesięcznie, a gdzie wyżywienie, ubrania i w ogóle życie?! Wynajem domu w ogóle nie wchodzi w grę, bo tutaj ceny zaczynają się od 2500 miesięcznie plus council tax i wszystkie rachunki. Na parę dzisiaj potrzeba 6-7 tys

    • Alee
      18 lutego, 06:59

      Do Znachor:Niby masz rację, ale.. gdyby przymykali oko to nie miałbyś roboty, bo nielegalni by wyparli!

    • Zyko
      18 lutego, 07:30

      Do Jak. ale facet poleciałeś. Czego się naćpałeś?


    • Czytelnik anonimowy
      18 lutego, 11:34

      Zyko niestety Jak ma rację chociaż mieszkam na północy Anglii to wiem od innych Polaków że to prawda dzisiaj nawet Amerykanie czy Australijczycy uciekają z Londynu to miasto to trzeci świat

    • Imi
      18 lutego, 16:30

      Zyko a Ty gdzie żyjesz? Na innej planecie? Mnie osobiście nie opłaci się pracować w Londynie bo za drogo. Popatrz po ogłoszeniach ile zarabia kierowca autobusu poprzez agencje będziesz znał mniej więcej moje zarobki. A jak pracowałem w gastronomi to ... kilkanaście lat wcześniej zarabiałem - jako kierowca za "swoje godziny" - jakieś 150 funtów mniej. Tak więc nie wcinaj się w rozmowy dorosłych jak nie masz pojęcia w jakim temacie się wypowiadasz.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama