Londyn: Rozpoczął się festiwal "Szekspir i Polska"
Jak poinformował dyrektor programu edukacyjnego Shakespeare Globe Patrick Spottiswoode, wydarzenie ma pozwolić na "świętowanie bogactwa polskiego spojrzenia na Szekspira, dając widzom szansę na zrozumienie innych perspektyw przez tłumaczenia i inne podejście do jego twórczości".
Organizator festiwalu dodał, że pomysł na jego organizację narodził się podczas jego kilkukrotnych spotkań z polską kulturą, kiedy odkrywał kolejne dzieła inspirowane twórczością brytyjskiego dramaturga. Były dla niego kompletnie nieznane, jak np. "Studium o Hamlecie" Stanisława Wyspiańskiego.
"Myślałem, że chyba powinienem zrezygnować ze stanowiska: bo jak to jest, że będąc dyrektorem ds. edukacji Shakespeare's Globe nigdy o tym nie słyszałem?" - żartował, dodając, że "zaczął sobie zadawać pytania, dlaczego nigdy nie było to przetłumaczone na angielski".
W tym kontekście zwrócił także uwagę na znaczenie przypadku i zbiegu okoliczności oraz przypomniał postać polskiego szekspirologa Jana Kotta, który - w jego ocenie - "miał ogromny wpływ na to, jak podchodzimy dzisiaj do Szekspira". "W pewnym sensie wszyscy jesteśmy jego wnukami" - stwierdził.
Jak jednak zaznaczył, Kott pisał w swoim najbardziej znanym tekście - "Szekspirze Współczesnym" - o pracy Wyspiańskiego, ale na język angielski przetłumaczono dopiero jego drugą wersję, gubiąc fragment o "Studium o Hamlecie".
"Gdyby przetłumaczyli oryginalny tekst to Peter Brook, Trevor Nunn i Peter Hall (legendarni brytyjscy reżyserzy teatralni) przeczytaliby o Wyspiańskim i pewnie chcieliby zobaczyć także tłumaczenie jego tekstu, a w efekcie może stałby się dla nas dzisiaj kimś takim, jak europejscy dramaturgowie, których tu wystawiamy: Bertolt Brecht, Anton Czechow czy Henrik Ibsen. W tym wszystkim jest jakiś pokręcony los" - podkreślił.
Jego zdaniem, spojrzenie na twórczość Szekspira, widzianego przez pryzmat różnych tłumaczeń - często znacząco różniących się nawet między sobą i w różny sposób podchodzących do oryginalnego tekstu - pozwala brytyjskiej publiczności na ciągle świeże podejście do znanych tekstów.
Pracując nad festiwalem, we współpracy z szeregiem polskich instytucji kulturalnych, uznał, że tegoroczna 150. rocznica narodzin Wyspiańskiego stanowi "dobrą okazję, aby nadrobić te nasze - szekspirologów posługujących się jednym językiem angielskim - zaległości".
Podczas wczorajszej dyskusji panelowej, z udziałem m.in. dyrektora Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku Jerzego Limona i prof. Małgorzaty Grzegorzewskiej, rozmawiano o wykorzystaniu postaci Hamleta w polskiej wyobraźni kulturowej i politycznej.
Magda Raczyńska z Instytutu Kultury Polskiej w Londynie, partnera festiwalu, tłumaczyła, że wydarzenie miało nakreślić ramy pozwalające na "rozmowę na temat tego, jak czytamy Szekspira współcześnie: w świecie zglobalizowanym, w którym problemy, które zdiagnozował w swojej epoce nadal są aktualne, ale możemy je odczytać inaczej".
W kolejnych dniach widzowie teatru Globe będą mogli lepiej poznać postać Poloniusza, a także zapoznać się z napisaną przez Jana Kochanowskiego pierwszą polską sztuką teatralną "Odprawą posłów greckich" oraz jego "Trenami", które nagrodzony Nagrodą Nobla tłumacz Seamus Heaney określił niegdyś mianem "polskiego odpowiednika Sonetów Szekspira".
Z kolei 4 lipca na scenie Globe odczytane zostaną fragmenty przetłumaczonego po latach na angielski "Studium o Hamlecie" Wyspiańskiego, a następnie publiczność będzie mogła zobaczyć światową premierę jego "Śmierci Ofelii" w reżyserii Nastazji Somers i z urodzoną w Polsce, ale pracującą w Wielkiej Brytanii Edytą Budnik w roli głównej.
Festiwal 6 lipca zamkną "Pieśni Leara" w adaptacji cieszącego się światowym uznaniem alternatywnego Teatru Pieśń Kozła z Wrocławia, o których "The Guardian" pisał w 2013 roku po występie na Edinburgh Fringe, że "już przeszły do legendy".
Bilety na poszczególne wydarzenia wciąż są w sprzedaży na stronie Shakespeare's Globe. Więcej informacji na temat festiwalu można znaleźć TUTAJ.