Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Londyn: Rekordowy wzrost zapotrzebowania na banki żywności

Londyn: Rekordowy wzrost zapotrzebowania na banki żywności
Przytłoczeni kosztami życia mieszkańcy stolicy coraz częściej korzystają z banków żywności. (Fot. Getty Images)
Organizacja charytatywna Turn2Us informuje o kryzysie gospodarczym, jaki dotyka coraz większą liczbę rodzin w brytyjskiej stolicy. Według działaczy, rośnie liczba osób korzystających ze stołecznych banków żywności, a o pomoc coraz częściej proszą również osoby pracujące na etatach.

Reklama
Reklama

Bank Anglii oszacował niedawno, iż gospodarstwa domowe na Wyspach stoją w obliczu największego spadku dochodu od 30 lat. Inflacja na Wyspach jest coraz wyższa, a rząd ogranicza poziom wsparcia dla rodzin, w których wszystkie dorosłe osoby pracują. Według działaczy z Turn2Us, na efekty nowej rzeczywistości nie trzeba było w związku z tym długo czekać.

Obecnie - jak wskazują aktywiści - aż 4 na 10 osób korzystających z systemu wsparcia Universal Credit w swoim comiesięcznym budżecie nie ma wystarczającej liczby pieniędzy na jedzenie. Szacuje się, iż tych osób na Wyspach jest ok. 2,5 mln.

Co wiecej, o 47 proc. wzrosła liczba osób korzystających z banków żywności. 1 na 5 takich osób pochodzi z domów, w których wszyscy dorośli mają pracę, co sugeruje pogłębienie się problemu tzw. ubóstwa zatrudnionych. Chodzi o osoby, które pomimo wykonywania działalności zarobkowej, nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb.

"Mimo to w mediach niewiele jest informacji o tym narastającym kryzysie" - alarmują działacze z Turn2Us.

Jeden z aktywistów - Jack Monroe - oszacował, iż "skutki wzrostu cen w supermarketach są dramatyczne dla rodzin o najniższym dochodzie".

Dane te potwierdzają m.in. doniesienia Food Standard Agency. Badanie rządowej agencji wykazało, iż między kwietniem a czerwem ubiegłego roku 15 proc. pracujących osób obawiało się, czy wystarczy im pieniędzy na wyżywienie. Obecnie problem ten mógł się jedynie pogłębić.

"W ubiegłym roku 500 g najtańszego makaronu z linii Asda Price Smart kosztował 29 pensów. Obecnie jest on praktycznie niedostępny w żadnym ze sklepów, a najtańsza alternatywa kosztuje 70 pensów - 141 proc. więcej, pomimo tego, że jest to ten sam produkt, zapakowany jedynie w bardziej kolorowe opakowanie" - wskazał ekspert.

Turn2Us ocenia, że zjawisko udawania się po pomoc do banków żywności przez ludzi z klasy robotniczej "prawdopodobnie się utrzyma, dopóki ceny będą rosły w tak niepokojącym tempie". 

"Wzrost cen energii od kwietnia jeszcze pogłębi problem, a ciężar niesienia pomocy po raz kolejny spadnie na przeciążonych wolontariuszy, a nie na rządzących" - oceniono.
 

Czytaj więcej:

Pracownicy Asdy: Nie stać nas na zakupy w tym sklepie

W ciągu kilku lat cena kufla piwa w Londynie może przekroczyć 10 funtów

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama