Londyn: Brytyjska armia wspomaga szpitale, w których brakuje pracowników

Portal Metro.co.uk ujawnił wczoraj, że armia jest gotowa do udzielenia większej pomocy NHS, ponieważ wzrost przypadków infekcji koronawirusem wśród personelu zwiększył presję na i tak obciążoną już służbę zdrowia.

Ministerstwo obrony potwierdziło te informacje i przekazało, iż do szpitali w stolicy wysłano w tym tygodniu 40 pięcioosobowych zespołów, w każdym składzie jest 1 sanitariusz i 4 pomocników. Medycy będą opiekować się pacjentami, a żołnierze będą nadzorować zapasy leków, pomogą przy przyjmowaniu pacjentów i przeprowadzaniu podstawowych badań.

W całej Wielkiej Brytanii, około 1 800 członków personelu wojskowego wspiera placówki służby zdrowa w walce z pandemią.

"Mężczyźni i kobiety z naszych Sił Zbrojnych po raz kolejny wspierają swoich oddanych kolegów z NHS, pracując ramię w ramię w nimi, aby chronić naród przed Covid-19. Pokazali swoją wartość raz po raz podczas tej pandemii, czy to kierując karetkami, podając szczepionki czy wspierając pacjentów w szpitalu i powinni być dumni ze swojego wkładu w ten prawdziwie narodowy wysiłek" - oświadczył minister obrony Ben Wallace.

Presja na londyńskie szpitale wzrosła w ciągu ostatniego miesiąca - w każdym z nich przebywa średnio 4 000 pacjentów z Covid, w porównaniu z 1 100 na początku grudnia.

Zrzeszenie Royal College of Nursing, komentując te doniesienia, podkreśliło, iż jest to dowód na to, że sytuacja jest krytyczna. "Boris Johnson nie może już zaprzeczać, że NHS zmaga się z kryzysem kadrowym" - dodało.

Nawiązano w ten sposób do niedawnych słów brytyjskiego premiera, który oświadczył, iż doniesienia o brakach personelu w szpitalach są "nieprawdziwe".