Londyn: "Śmiertelne pułapki" na wynajem. Urzędnicy nie robią nic
W kwietniu 2017 r. weszła w życie ustawa zwiększająca ochronę lokatorów w Wielkiej Brytanii. Urzędnicy otrzymali dodatkowe narzędzia do walki z nieuczciwymi landlordami, którzy dopuszczają się zaniedbań oraz wykorzystują lokatorów, znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Według nowych zasad, władze lokalne mogą m.in. nałożyć na nieuczciwego właściciela nieruchomości nawet 30 tys. funtów kary.
Okazuje się jednak, że w roku finansowym 2017/18 z nowego prawa skorzystało jedynie dziewięć z 33 gmin. W praktyce oznacza to, że większość urzędników nie zrobiła nic, aby rozwiązać takie problemy jak wilgoć, pleśń czy niebezpieczne przewody w wynajmowanych mieszkaniach.
"To pokazuje, że nie są potrzebne kolejne regulacje, tylko lepsze egzekwowanie istniejących przepisów" - zauważa David Smith z Residential Landlords Association.
Do tej pory jedynie garstka londyńkich urzędników skorzystała z nowego ustawodawstwa. Kary najczęściej były nakładane przez władze Newham (95), Waltham Forest (56), Camden (43) i Barking & Dagenham (40).
W Londynie każdego roku tysiące najemców pada ofiarą nieuczciwych właścicieli.