Londyn w tyle ze szczepieniami. "Teraz zacznie się prawdziwy sprint"

Johnson zapowiedział wczoraj, że celem jest, aby wszystkim dorosłym została zaoferowana możliwość przyjęcia pierwszej dawki preparatu do 19 lipca. Szef brytyjskiego rządu chce też, by do tego dnia dwie trzecie dorosłych były w pełni zaszczepione przeciw Covid-19. 

To właśnie 19 lipca w Anglii mają zostać zniesione prawie wszystkie restrykcje koronawirusowe, w tym limity osób spotykających się oraz wymóg zasłaniania twarzy i zachowywania dystansu.

Jednak z najnowszych danych wynika, że żadna dzielnica w Londynie nie spełniła jeszcze żadnego z dwóch kluczowych celów Johnsona. Tylko osiem z 33 gmin podało pierwszą dawkę ponad 80 proc. osób w wieku powyżej 18 lat - przy czym osiem najgorzej radzących sobie gmin podało poniżej 70 proc. W Westminster jedynie 58,8 proc. mieszkańców miało pierwsze szczepienie.

Richmond to londyńska dzielnica z największą liczbą mieszkańców (87,4 proc.), którzy otrzymali co najmniej jeden zastrzyk przeciw Covid-18. Następne są Merton i Hounslow, gdzie jedną dawkę szczepionki otrzymało odpowiednio 83,6 i 83,3 proc. dorosłych.

Dzielnicą, która może się pochwalić największą liczbą w pełni zaszczepionych mieszkańców, jest Harrow (61,9 proc.), a następnie Richmond (61,4 proc.). Jednak tylko 35,5 proc. dorosłych mieszkańców Tower Hamlets otrzymało dwie dawki. W Hackney ten odsetek wynosił 38,8 proc., a w Islington - 39,2 proc.

Dr Vin Diwakar, dyrektor medyczny NHS w Londynie, ocenił wczoraj, że wdrożenie programu szczepień w brytyjskiej stolicy było "niezwykle udane", z dziewięcioma milionami pierwszych i drugich dawek podanych do tej pory. Jednak, jak dodał, "chociaż jest to ogromne osiągnięcie, to nie wystarczy".

Jednocześnie zapewnił, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni odbędą się "sprint" i wzmożone wysiłki, aby zaszczepić jak największą liczbą osób. "Chcielibyśmy osiągnąć 100 procent i nie poddamy się, dopóki nie zbliżymy się do tej liczby tak blisko, jak to możliwe" - podkreślił.

"Im więcej osób przyjmie szczepienie, tym wyższa ściana odporności, którą będziemy w stanie zbudować wokół kraju i Londynu" - podsumował.