Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liverpool zdeklasował Manchester United na Anfield

Liverpool zdeklasował Manchester United na Anfield
Piłkarze Liverpoolu zdominowali całe spotkanie i doprowadzili do wyniku 7:0. (Fot. Getty Images)
Liverpool zdeklasował u siebie Manchester United 7:0 w 26. kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. To najwyższe zwycięstwo w historii rywalizacji tych drużyn. Dwa gole zdobył Egipcjanin Mohamed Salah, który został najlepszym strzelcem Liverpoolu w Premier League.
Reklama
Reklama

Gospodarze w tym sezonie spisywali się przeciętnie, ale w starciu z odwiecznym rywalem przypomnieli kibicom o najlepszych czasach z ostatnich kilku lat, kiedy m.in. po raz pierwszy po trzech dekadach wywalczyli mistrzostwo Anglii i trzykrotnie dotarli do finałów Ligi Mistrzów, raz wygrywając.

Początek meczu na Anfield należał wprawdzie do gości, którzy atakowali częściej i odważniej, ale wszystko zmieniło się w 43. minucie. Wówczas Holender Cody Gakpo, który do "The Reds" dołączył w styczniu z PSV Eindhoven, zmylił obrońcę i precyzyjnym strzałem pokonał hiszpańskiego bramkarza Davida de Geę.

Od tego momentu inicjatywa należała już do Liverpoolu, który wyprowadzał już po przerwie kolejne ciosy. Na listę strzelców wpisali się Urugwajczyk Darwin Nunez (47. i 75.), ponownie Gakpo (50.), Salah (66. i 83.) i Brazylijczyk Roberto Firmino (88.).

Liverpool nigdy wcześniej nie pokonał "ManU" tak wysoko. Raz przydarzył się wynik 7:1, w... 1895 roku.

Salah strzelił już dla Liverpoolu 129 bramek w lidze, pobijając rekord należący dotychczas do Robbie'ego Fowlera - 128 (dotyczy ery Premier League, tj. od sezonu 1992/93).

Ponadto Egipcjanin asystował też przy golu Gakpo i, licząc wszystkie rozgrywki, ma w tym sezonie już 22 gole i 10 asyst. Żaden inny gracz Premier League nie może pochwalić się dwucyfrowymi wartościami obu tych statystyk. Co więcej, Salah wpisał się na listę strzelców w szóstym z rzędu spotkaniu z Manchesterem United, co nie udało się żadnemu innemu piłkarzowi Liverpoolu w historii. W meczach z tym rywalem łącznie trafił do siatki 12 razy i pod tym względem również jest rekordzistą.

Ten mecz bezsprzecznie należał do Salaha. (Fot. Getty Images)

Mimo wysokiej porażki Manchester United nadal jest wyżej w tabeli od wczorajszego rywala - na trzeciej pozycji. Zgromadził 49 punktów w 25 spotkaniach i ma 14 straty do prowadzącego Arsenalu Londyn oraz dziewięć do broniącego tytułu lokalnego rywala - Manchesteru City. Liverpool awansował na piątą pozycję z 42 punktami.

Zespoły Arsenalu i Manchesteru City rozegrały o jedno spotkanie więcej niż "Czerwone Diabły" i "The Reds". Zaległości nie mają też zajmujący czwarte miejsce z 45 punktami piłkarze Tottenhamu Hotspur. Piąta drużyna Newcastle United (41 pkt) ma za sobą z kolei 24 mecze. Walka o miejsce w pierwszej czwórce, premiowane udziałem w Champions League, będzie zatem zacięta.

Czytaj więcej:

Liga angielska: Kontuzja Fabiańskiego, zwycięstwo lidera

Liga angielska: Arsenal uratował zwycięstwo w ostatniej akcji

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 06.05.2024
    GBP 5.0583 złEUR 4.3294 złUSD 4.0202 złCHF 4.4438 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama