Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liverpool pokonał zespół Fabiańskiego i wyrównał klubowy rekord

Liverpool pokonał zespół Fabiańskiego i wyrównał klubowy rekord
Trzy punkty zapewnił Liverpoolowi w 85. minucie Diogo Jota (w środku). (Fot. Getty Images)
Broniący tytułu Liverpool w 7. kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej pokonał wczoraj u siebie 2:1 West Ham United bramkarza Łukasza Fabiańskiego. 'The Reds', którzy zostali liderami tabeli, nie przegrali na Anfield 63 kolejnych ligowych meczów, wyrównując swój klubowy rekord.
Reklama
Reklama

Zwycięstwo faworytowi, osłabionego brakiem ciężko kontuzjowanego Holendra Virgila van Dijka, nie przyszło łatwo. Goście z Londynu prowadzili od 10. minuty po golu znanego z młodzieżowych mistrzostw Europy Hiszpana Pablo Fornalsa.

Liverpool wyrównał w 42. minucie, gdy Fabiańskiego pokonał z rzutu karnego strzałem w środek bramki Egipcjanin Mohamed Salah - po faulu właśnie na nim.

Trener gości David Moyes nie zgadzał się po meczu z tą decyzją arbitra. "Jestem zdumiony, że w pierwszej połowie został podyktowany rzut karny. Nie mogę uwierzyć, że pozwalamy na przyznawanie takich jedenastek" - przyznał szkoleniowiec.

W drugiej części gospodarze wciąż przeważali, ale trzy punkty zapewnił im dopiero w 85. minucie wyróżniający się w ostatnich tygodniach Diogo Jota, sprowadzony z Wolverhampton Wanderers.

Portugalczyk, który wszedł na boisko kwadrans wcześniej, pokonał polskiego bramkarza strzałem w sytuacji praktycznie sam na sam.

Co ciekawe, Diogo Jota kilka minut przed tym golem też trafił do siatki, ale wówczas po interwencji VAR nie uznano jego bramki, odgwizdując faul (Senegalczyka Sadio Mane).

Trener Liverpoolu Juergen Klopp podkreślił, że zwycięstwo jego drużyny zostało odniesione dzięki ciężkiej pracy na boisku. "To było absolutnie konieczne przeciwko temu przeciwnikowi. Nie chodziło o proste środki, ponieważ oni są na to zbyt dobrzy. Trzeba być bezczelnym, sprytnym. I my właśnie tacy byliśmy" - podkreślił.

Liverpool z 16 punktami awansował na pierwsze miejsce. Dotychczasowy lider Everton (13 pkt) zagra w niedzielę na wyjeździe z Newcastle United.

We wcześniejszych wczorajszych meczach zwycięstwa na wyjeździe odnieśli faworyci. Manchester City pokonał Sheffield United 1:0, a Chelsea Londyn wygrała z Burnley 3:0. Obie pokonane drużyny znajdują się w strefie spadkowej z jednym punktem na koncie.

W siódmej kolejce Premier League najciekawiej zapowiada się dzisiejszy mecz Manchesteru United z Arsenalem Londyn. "Czerwone Diabły" kilka dni wcześniej pokonały w Lidze Mistrzów czołową drużynę Bundesligi RB Lipsk aż 5:0. 

Czytaj więcej:

Liga angielska: W Liverpoolu tylko jeden zdrowy środkowy obrońca

Premier League: Najciekawiej w Manchesterze, Fabiański kontra Liverpool

Van Dijk po operacji kolana. Liverpool wydał komunikat

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama