Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga hiszpańska: Odwieczni rywale wznawiają walkę o tytuł

Liga hiszpańska: Odwieczni rywale wznawiają walkę o tytuł
Hiszpańska La Liga budzi emocje na całym świecie. (Fot. Getty Images)
Po trwającej kwartał przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa piłkarze wznawiają rywalizację o mistrzostwo Hiszpanii. Największe szanse mają Barcelona - 58 punktów i Real Madryt - 56. Jutro na początek 28. kolejki odbędą się derby Sewilli.
Reklama
Reklama

Żaden z czołowych klubów nie zdołał w tym sezonie utrzymać równej formy. Były piłkarz Realu Jorge Valdano ocenił, że walka o mistrzostwo wygląda jak "wyścig dwóch kulawych".

Jednak wydaje się, że po przerwie "Duma Katalonii" i "Królewscy" podwyższą loty. Wiąże się to z powrotem do pełni sprawności kontuzjowanych przez dużą część sezonu Urugwajczyka Luisa Suareza z Barcelony czy Belga Edena Hazarda i Marco Asensio z Realu.

Mecze będą odbywać się bez kibiców na trybunach i z zachowaniem rygorystycznych reguł sanitarnych.

"Będziemy tęsknić za tym wsparciem i dodatkową motywacją tłumów, których rola jest ogromna" - przyznał trener ekipy lidera Quique Setien.

Szkoleniowiec, który 13 stycznia zastąpił Ernesto Valverde, na razie nie zjednał sobie wielu postronnych fanów. W ośmiu spotkaniach jego podopieczni odnieśli wprawdzie sześć zwycięstw, ale nie byli w stanie przeciwstawić się silniejszym rywalom - Realowi oraz Valencii. Oba mecze przegrali po 0:2.

Gwiazda FC Barcelona - Leo Messi. (Fot. Getty Images)

Kibice mają nadzieję, że po powrocie Suareza i przerwie, którą zespół mógł wykorzystać na zapoznanie się z filozofią gry Setiena, Barcelona odnajdzie w końcu właściwy rytm.

W pozostałych 11 kolejkach teoretycznie najtrudniejsze mecze "Duma Katalonii" rozegra u siebie z szóstym w tabeli Atletico Madryt (45 pkt) i na wyjeździe z trzecią Sevillą (47).

Real, który w marcu pokonał Barcelonę 2:0, ale potem znów stracił na jej rzecz pozycję lidera, będzie musiał zmierzyć się jeszcze m.in. u siebie z siódmą Valencią (42) i na wyjeździe z czwartym Realem Sociedad (46). W roli gospodarza będzie grał na stadionie Alfredo Di Stefano, ponieważ obiekt Santiago Bernabeu jest remontowany.

"Dziwnie byłoby musieć przyznać, że jesteśmy gorsi od Barcelony, choć pokonaliśmy ją tuż przed kwarantanną. Później wprawdzie przegraliśmy z Betisem, ale wydaje mi się, że jesteśmy w dobrej formie. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na wznowienie sezonu i możliwość walki o tytuł" - stwierdził bramkarz "Królewskich" Belg Thibaut Courtois.

Toni Kroos z Realu Madryt. (Fot. Getty Images)

Barcelona w sobotę o 22:00 lokalnego czasu zmierzy się na wyjeździe z Mallorcą, natomiast Real dzień później zagra u siebie z Eibar.

Na początek kolejki, na czwartek na godzinę 22:00 lokalnego czasu, zaplanowano derby stolicy Andaluzji - Sevilla podejmie Betis.

"Przerwa nikomu nie wyszła na dobre. Teraz trzeba przygotować się na nową, historyczną sytuację, która zmusza nas do ogromnego wysiłku adaptacyjnego. Warunki są jednakowe dla wszystkich" - zaznaczył trener gospodarzy Julen Lopetegui, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Sevilli.

Na piątek na godz. 22:00 zaplanowano inne derby - Valencia podejmie Levante. Ciekawie może być też w niedzielę o 14:00 w Bilbao, gdzie Athletic zmierzy się z Atletico Madryt.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama