Liczba połączeń autobusowych w UK zmniejszyła się o połowę od 2011 roku

Jak sugerują opublikowane przez brytyjskie media dane, w samym tylko okresie 2021/22 zlikwidowano prawie 2 000 połączeń.

Natomiast rząd określił krytykę opozycji jako "wprowadzanie w błąd", podkreślając, że od 2020 r. w komunikację autobusową zainwestowano 3,5 mld funtów.

Ministerstwo transportu stwierdziło, że czynnikami, które odegrały znaczącą rolę na sytuację przedstawioną przez opozycję, były między innymi fuzje operatorów i fakt, że komisarze ruchu drogowego nie zarządzali ewidencją połączeń autobusowych w niektórych regionach.

Według Partii Pracy, West Midlands były regionem najbardziej dotkniętym tym problemem - utraciły ponad dwie trzecie swoich połączeń.

"To tylko kolejna cyniczna próba odwrócenia uwagi Brytyjczyków od ich (Partii Pracy – przyp. red.) fatalnych dokonań w zakresie transportu publicznego" – oznajmił minister transportu Richard Holden.

"W rządzonym przez Partię Pracy Londynie Sadiq Khan podniósł ceny biletów autobusowych o prawie 6%, a za ostatniego rządu Partii Pracy ceny biletów autobusowych rosły szybciej niż za rządów konserwatystów, zwiększając koszty utrzymania ciężko pracujących rodzin" – dodał konserwatywny minister.

Tymczasem Partia Pracy chce przekazać więcej kompetencji związanych z ustaleniem rozkładów jazdy i obniżką opłat władzom lokalnym - obecnie uprawnienia te przysługują jedynie burmistrzom metropolii. Chce również znieść zakaz zakładania publicznych firm autobusowych.

Natomiast rząd zapowiedział przekazanie dodatkowych 300 mln funtów na transport autobusowy na początku tego roku, ale według Konfederacji Transportu Pasażerskiego kwota ta jest o 90 mln funtów niższa od faktycznego zapotrzebowania na najbliższe 18 miesięcy.

Z kolei około 2 mld funtów zostało przekazane sektorowi, aby wspomóc go w pokonaniu kryzysu wywołanego pandemią.