Lew na ulicach Birmingham?
Na nagraniu widać jak wielki kot przedziera się między koszami na śmieci przed jej domem w Oldbury.
"Rano zobaczyłam, że pojemniki nie stoją w tym samym miejscu. Pomyślałam: Pewnie bawiły się nimi dzieci. Byłam zszokowana, gdy zobaczyłam nagranie z monitoringu. Cała się trzęsłam" - relacjonuje szkolna asystentka, cytowana przez serwis "Metro".
Na początku kobieta sądziła, że to duży pies. "Jednak zwierzę poruszało się jak kot. Postanowiłam, że zaniosę film do pracy i zapytałam nauczycieli, co o tym myślą. Zgodzili się ze mną, że zwierzę wygląda jak lampart albo lwica" - dodaje 53-latka.
Jej sąsiadka, 47-letnia Rachel George, była również przekonana, że to niebezpieczny drapieżnik i opublikowała materiał na Facebooku. Miała nadzieję, że w ten sposób uda się zidentyfikować zwierzę lub dowiedzieć się, do kogo należy.
"Internauci oszaleli, gdy film pojawił się w sieci. Byli przekonani, że to lwica. Chciałam tylko ostrzec ludzi, którzy tu mieszkają - zwłaszcza tych, którzy mają dzieci" - zaznacza George.
"Pracuję na nocne zmiany i martwię się, że któregoś dnia wpadnę na drapieżnika" - podsumowuje Brytyjka.
Zaskoczenia nie kryją też pracownicy lokalnego zoo, którzy przyznali, że zwierzę bardzo przypomina lwa. Policzyli nawet własne drapieżniki, aby wykluczyć, iż któryś z nich jakimś cudem wydostał się na zewnątrz.