Kto nowym menedżerem Tottenhamu? 'Jest wiele nazwisk'
Tim Sherwood nie ma pojęcia, czy to właśnie on zostanie na stałe następcą zwolnionego z Tottenhamu Andre Villasa-Boasa.
Reklama
Reklama
Sherwood, dotychczas pełniący rolę koordynatora ds. technicznych, otrzymał szansę na poprowadzenie drużyny, lecz odpadnięcie z Capital One Cup po porażce 1:2 z West Ham postawiło jego przyszłość pod znakiem zapytania.
Choć prywatnie Sherwood przyjaźni się z charyzmatycznym prezesem Spurs, Danielem Levym, to nawet ten fakt może nie uchronić go przed powrotem do zajęć, które wykonywał wcześniej. Sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Nie wiem, czy będę na stałe menedżerem Spurs. Nie rozmawiałem jeszcze z prezesem. Musimy się spotkać i omówić tę kwestię. Wszystko musi pasować zarówno klubowi, jak i mnie, to musi być dobry wybór dla wszystkich. Ta praca jest dla mnie nowością i cieszę się niezmiernie. Próbuję wyciągnąć z graczy to, co w nich najlepsze, lecz w kilka dni rewolucji nie da się przeprowadzić - poinformował Sherwood.
Jak przyznał tymczasowy na razie menedżer Tottenhamu, na rynku jest wiele nazwisk, które interesują prezesa klubu ale obecnie nikt nie wie, kto zostanie na stałe nowym menedżerem ekipy z White Hart Lane.
- Kilku naprawdę znanych szkoleniowców jest branych pod uwagę, ja też mam szansę. Zobaczymy, na kogo zdecyduje się Daniel Levy - podsumował Sherwood.
Choć prywatnie Sherwood przyjaźni się z charyzmatycznym prezesem Spurs, Danielem Levym, to nawet ten fakt może nie uchronić go przed powrotem do zajęć, które wykonywał wcześniej. Sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Nie wiem, czy będę na stałe menedżerem Spurs. Nie rozmawiałem jeszcze z prezesem. Musimy się spotkać i omówić tę kwestię. Wszystko musi pasować zarówno klubowi, jak i mnie, to musi być dobry wybór dla wszystkich. Ta praca jest dla mnie nowością i cieszę się niezmiernie. Próbuję wyciągnąć z graczy to, co w nich najlepsze, lecz w kilka dni rewolucji nie da się przeprowadzić - poinformował Sherwood.
Jak przyznał tymczasowy na razie menedżer Tottenhamu, na rynku jest wiele nazwisk, które interesują prezesa klubu ale obecnie nikt nie wie, kto zostanie na stałe nowym menedżerem ekipy z White Hart Lane.
- Kilku naprawdę znanych szkoleniowców jest branych pod uwagę, ja też mam szansę. Zobaczymy, na kogo zdecyduje się Daniel Levy - podsumował Sherwood.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama